We wczesnym średniowieczu kły morsów były uważane za najcenniejszy z zasobów Grenlandii. Z kłów tych zwierząt wykonywano m.in. krucyfiksy i figury szachowe. Jak zauważają autorzy artykułu w "Quaternary Science Reviews" osady wikingów na Grenlandii dysponowały niemal całkowitym monopolem jeśli chodzi o pozyskiwanie tego surowca.
Jednak cenny zasób, który przyczyniał się do dobrobytu osad wikingów w Grenlandii mógł jednocześnie doprowadzić do upadku tamtejszej społeczności przybyszów z Skandynawii. Spadek popytu na kły morsów w połączeniu z uzależnieniem wikingów z Grenlandii od sprowadzanych z Europy żelaza i drewna oznaczał, że wikingowie musieli pozyskiwać coraz więcej kłów morsów, zapuszczając się coraz bardziej na północ wyspy - wyprawy te były niebezpieczne, a przy tym zyski z nich były coraz mniejsze.
Międzynarodowy zespół badaczy z Wielkiej Brytanii i Norwegii przeanalizował 67 fragmentów kości morsa datowanych na XI-XV wiek. Na podstawie badania izotopami węgla i badania DNA określono płeć i miejsce, z którego pochodziło zwierzę.
Ponadto badacze przeanalizowali trendy panujące w rzemiośle wskazujące na to, kiedy dana kość była wykorzystana przez ludzi do produkcji.
Badania wykazały, że im bliżej XV wieku tym częściej kły morsów pozyskiwano z populacji zwierząt zamieszkujących obszar położony wokół Morza Baffina w północno-zachodniej części Grenlandii. Teorię, iż wikingowie zaczęli zapuszczać się tak daleko w czasie polowań na morsy potwierdza to, że - jak wynika z badań archeologicznych - w XIII-XIV w osadach inuickich zaczęły pojawiać się nordyckie artefakty.