Reklama

Archeolodzy, wraki i bezczelni fałszerze

Poszukiwacz wraków oszukał władze Madagaskaru – nie znalazł na Oceanie Indyjskim skarbu sławnego XVII-wiecznego pirata.

Publikacja: 21.07.2015 18:34

Łowcy skarbów penetrują wraki, często bezpowrotnie niszcząc te zabytki

Łowcy skarbów penetrują wraki, często bezpowrotnie niszcząc te zabytki

Foto: 123RF

Amerykański eksplorator Barry Clifford poinformował w maju, że koło wysepki Nosy Boraha, 8 km od wschodniego wybrzeża Madagaskaru, w jednej z zatok, znajduje się 13 wraków, a jednym z nich jest „Adventure Galley". W 1698 roku słynny pirat, kapitan Kidd, przedziurawił ten nowy, zaledwie czteroletni statek, aby zgromadzone na nim bogactwa nie wpadły w ręce załogi, której nie ufał.

– Po trzech dniach eksploracji w dennym mule natrafiłem na ciężki przedmiot. Z trudem mogłem go podważyć, zdałem sobie sprawę, że jest to metal – mówił wtedy Barry Clifford.

Buńczuczna zapowiedź

Obwieścił, że jest to sztaba srebra ważąca 45 kg. Wydobyty zabytek przekazał z wielką pompą władzom Madagaskaru – odbyło się to w obecności wojska i prezydenta Hery Rajaonarimampianiny. Władze liczyły na to, że wrak stanie się atrakcją turystyczną i przyczyni się do poprawy złej sytuacji ekonomicznej wyspy. Siły zbrojne Madagaskaru pilnowały zabytkowej sztaby.

Na miejsce odkrycia przybył John de Bry z Center for Historical Archaeology na Florydzie, specjalista od XVII-wiecznego szkutnictwa. Po zapoznaniu się ze znaleziskiem powiedział, że aby mieć pewność, że sztabę wydobyto z „Adventure Galley", trzeba pobrać próbki drewna z wraku i sprawdzić, czy jest to drewno z dębów angielskich, a także wykonać analizę fizykochemiczną metalu.

Jednak niczego takiego ekipa Clifforda nie zrobiła. Natomiast UNESCO zwróciło się o zweryfikowanie odkrycia do zespołu Michela l'Houra z Departamentu Archeologicznych Badań Podwodnych i Podmorskich w Marsylii. Francuscy specjaliści zba- dali fotografię sztaby prezentowaną przez Clifforda. Rezultat jest dla „odkrywcy" druzgocący:

Reklama
Reklama

– Sztabka przedstawiona na oficjalnej stronie prezydenta Madagaskaru jako wydobyta z wraku „Adventure Galley" w rzeczywistości pochodzi z innego wraku, hiszpańskiego galeonu „Nuestra senora de Atocha" odkrytego przez Mela Fischera w 1985 roku, co więcej, nie jest ze srebra, ale z ołowiu – wyjaśnia Michel l'Hour.

Nie koniec na tym. Już w maju, gdy Clifford ogłaszał swoje rewelacje, minister kultury Madagaskaru, pani Brigitte Rasamoelina, odniosła się do nich sceptycznie, wyraziła obawę, że odkryty żaglowiec zostanie splądrowany, podobnie jak miało to miejsce w przypadku kilku innych wraków u wybrzeży Madagaskaru. Entuzjazmu odkrywców nie podzielała także Ulrike Guerin z UNESCO. – Obawiamy się, że dojdzie do bardzo szybkiej eksploracji podwodnego stanowiska archeologicznego bez zabezpieczenia odpowiedniego poziomu naukowego badań. Odkrycie skarbu niczemu nie służy, jeśli powoduje zniszczenie wokół niego całego stanowiska archeologicznego – powiedziała Guerin.

Polska Wenus

Słowa te okazały się prorocze. Specjaliści z zespołu Michela l'Houra nie zostawili suchej nitki na metodach eksploracji wraku stosowanych przez „łowcę skarbów" – jak go określają.

W rezultacie wrak i jego otoczenie, czyli całe podwodne stanowisko archeologiczne, zostało nieodwracalnie zniszczone, nie ma jego dokumentacji. O samym „łowcy" Michel l'Hour wyraził się, że nie jest on żadnym archeologiem podwodnym, choć za takiego się podaje, lecz pracuje na rzecz brytyjskiej firmy October Films współpracującej z History Channel i innymi stacjami telewizyjnymi. Nazwał też Clifforda recydywistą. I nie bez racji.

14 maja ubiegłego roku agencje podały (za „The Independent") sensacyjną wiadomość: nurkowie odkryli statek, którym płynął Kolumb podczas wyprawy zakończonej odkryciem Nowego Świata. Zespołem, w którym znaleźli się nurkowie z Western Colorado University, kierował właśnie Barry Clifford. Okazało się, także dzięki działaniom UNESCO, że to nie „Santa Maria", ale XVIII-wieczny żaglowiec francuski.

– Uważam, że Clifford pospieszył się z ogłoszeniem znaleziska, co jest typowe dla tego rodzaju odkrywców – powiedział wtedy dr Francois Gendron z Muzeum Historii Naturalnej w Paryżu. Nie przypuszczał, że Clifford posunie się do oszustwa.

Reklama
Reklama

Nie on pierwszy. Na przykład w 1937 roku francuski rolnik Jean Gonon wyorał na swoim polu koło Brizet głaz, pod którym znalazł rzeźbę Wenus pozbawioną nóg, lewej ręki i nosa. Znawcy antyku uznali, że mógł wyjść spod dłuta Fidiasza lub Praksytelesa.

Odkrywca za sprzedaż żądał 250 tysięcy. Do transakcji nie doszło. Włoski rzeźbiarz Francisco Cremonese przyznał się, że rzeźbił Wenus trzy lata, modelką była 18-letnia Polka Anna Studnicka. Zakopał rzeźbę na polu rzepy, nie informując gospodarza.Na konferencji prasowej Cremonese przedstawił modelkę i brakujące fragmenty rzeźby.

Archeologia
Największa znana konstrukcja cywilizacji Majów. Naukowcy dokonali przełomowego odkrycia
Archeologia
„Niesamowity poziom wyrafinowania”. Nowe odkrycie zmienia pogląd na historię ludzkości
Archeologia
„Nowy obraz przeszłości”. AI pomogła odkryć zagadkę zmian w dawnej Europie
Archeologia
Nowe ustalenia na temat ewolucji człowieka. Naukowcy porównali czaszki małp człekokształtnych
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Archeologia
Przełomowe odkrycie zmienia spojrzenie na przodków człowieka. Co ujawniło nowe badanie?
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama