Amerykański eksplorator Barry Clifford poinformował w maju, że koło wysepki Nosy Boraha, 8 km od wschodniego wybrzeża Madagaskaru, w jednej z zatok, znajduje się 13 wraków, a jednym z nich jest „Adventure Galley". W 1698 roku słynny pirat, kapitan Kidd, przedziurawił ten nowy, zaledwie czteroletni statek, aby zgromadzone na nim bogactwa nie wpadły w ręce załogi, której nie ufał.
– Po trzech dniach eksploracji w dennym mule natrafiłem na ciężki przedmiot. Z trudem mogłem go podważyć, zdałem sobie sprawę, że jest to metal – mówił wtedy Barry Clifford.
Buńczuczna zapowiedź
Obwieścił, że jest to sztaba srebra ważąca 45 kg. Wydobyty zabytek przekazał z wielką pompą władzom Madagaskaru – odbyło się to w obecności wojska i prezydenta Hery Rajaonarimampianiny. Władze liczyły na to, że wrak stanie się atrakcją turystyczną i przyczyni się do poprawy złej sytuacji ekonomicznej wyspy. Siły zbrojne Madagaskaru pilnowały zabytkowej sztaby.
Na miejsce odkrycia przybył John de Bry z Center for Historical Archaeology na Florydzie, specjalista od XVII-wiecznego szkutnictwa. Po zapoznaniu się ze znaleziskiem powiedział, że aby mieć pewność, że sztabę wydobyto z „Adventure Galley", trzeba pobrać próbki drewna z wraku i sprawdzić, czy jest to drewno z dębów angielskich, a także wykonać analizę fizykochemiczną metalu.
Jednak niczego takiego ekipa Clifforda nie zrobiła. Natomiast UNESCO zwróciło się o zweryfikowanie odkrycia do zespołu Michela l'Houra z Departamentu Archeologicznych Badań Podwodnych i Podmorskich w Marsylii. Francuscy specjaliści zba- dali fotografię sztaby prezentowaną przez Clifforda. Rezultat jest dla „odkrywcy" druzgocący: