Ten „skarb" pochodzi z czasów kultury łużyckiej. Odkryto go przypadkowo na terenie gminy Babimost, w pobliżu Nowego Kramska. Zabytki te zostały wyorane, leżały na powierzchni ziemi wraz z fragmentami naczynia, w którym ktoś je umieścił prawie trzy tysiące lat temu.
Tym kimś był rzemieślnik, metalurg, świadczy o tym zestaw zgromadzonych przez niego przedmiotów, między innymi wyposażenie całego warsztatu brązowniczego — formy odlewnicze, gotowe wytwory, złom, odpady produkcyjne.
Najciekawszymi przedmiotami w zbiorze są brązowe formy odlewnicze, jedna do produkcji siekierek, druga do produkcji sierpów. Formy odlewnicze wykonane z tego stopu są wielką rzadkością w naszym kraju, dotychczas z terenu Polski znanych jest zaledwie kilka tego typu obiektów.
- Właściciel warsztatu zajmował się głównie produkcją siekierek i sierpów, być może także grotów oszczepów — wyjaśnia Julia Orlicka-Jasnoch z Muzeum Archeologicznego Środkowego Nadodrza w Świdnicy.
Niezwykłym znaleziskiem zajmą się teraz konserwatorzy, a także naukowcy z którejś z politechnik, ponieważ trzeba dokładnie określić, skąd pochodził surowiec — miedź i cyna — użyty do ich produkcji. Specjaliści postarają się określić proporcje poszczególnych składników używanych do odlewania stopu, temperaturę w jakiej to następowało. Będą to bardzo cenne informacje dla badaczy zajmujących się dziejami metalurgii.