Znaleziono drogocenne srebro z głębin

Z dna na środku Atlantyku wydobyto srebro wartości 50 mln dolarów.

Aktualizacja: 16.04.2015 08:50 Publikacja: 15.04.2015 21:00

Na statku był tajny ładunek – 2182 niczym niewyróżniające się skrzynie ze srebrnymi monetami

Na statku był tajny ładunek – 2182 niczym niewyróżniające się skrzynie ze srebrnymi monetami

Foto: materiały prasowe

Była to najtrudniejsza operacja wydobywcza, jaką dotychczas przeprowadzono. Wrak brytyjskiego transportowca SS „City of Cairo" spoczywa 660 km od Wyspy św. Heleny, 3200 km od wybrzeża brazylijskiego i 1600 km od afrykańskiego, na głębokości 5150 m. Dla porównania wrak „Titanica" leży na głębokości 3802 m.

Dlatego nie dziwią entuzjastyczne opinie na temat tego przedsięwzięcia. – To było wydarzenie rewolucyjne, które otworzy nową erę poszukiwań i badań w najgłębszych partiach oceanów – podkreśla Taylor Zajonc, brytyjski historyk badań podwodnych.

Zgodnie z umową

Wiele ekip poszukiwało tego wraku, odnaleźli go specjaliści z brytyjsko-francuskiej firmy Deep Ocean Search. Operacją kierował John Kingsford. Wydobycie prowadzono z pokładu SV „John Lethbridge" – statku zaprojektowanego do tego rodzaju ekspedycji. Załoga dysponowała robotami zdolnymi do operowania na głębokości 6 kilometrów.

Misja została przeprowadzona w porozumieniu z brytyjskim Ministerstwem Transportu, któremu przypadnie część wydobytego skarbu. O szczegółach tej umowy nie poinformowano.

SS „City of Cairo" to brytyjski parowiec pasażerski zwodowany w 1915 roku w stoczni w Hull. Miał 137 metrów długości i 17 szerokości, mógł zabierać 311 pasażerów. W ostatni rejs wyruszył z Bombaju z pasażerami oraz ładunkiem bawełny i rudy manganu na pokładzie.

Dziwna eskorta

W nocy przed wypłynięciem na nabrzeżu w pobliżu statku czuwała silna eskorta wojskowa, ale czego pilnowała, nie wiedział prawdopodobnie nikt poza kapitanem. A było czego strzec – na statek załadowano 2182 zwyczajne z pozoru drewniane skrzynie. Zawierały one 100 ton srebra, głównie w monetach, wartego według dzisiejszego kursu około 50 milionów dolarów. Skrzynie umieszczono w ładowni nr 4 w środkowej części kadłuba.

6 listopada 1942 r. o godzinie 21.46 w statek trafiła torpeda odpalona z niemieckiego okrętu podwodnego U-68. Cel był łatwy, statek dymił pod niebo, płynął wolno bez eskorty – 11 węzłów, czyli ok. 20 km/godz. Torpeda ugodziła w środek ładowni nr 4. Kapitan niemieckiego U-Boota Karl Friedrich Merten, urodzony w Poznaniu, miał duże doświadczenie, zdążył już storpedować 27 jednostek. Ale nie był potworem, odczekał 20 minut, dając czas załodze na spuszczenie szalup ratunkowych, i dopiero o 22.06 posłał drugą torpedę. Następnie upewnił się, że łodzie ratunkowe są całe, poinformował rozbitków o położeniu lądu i pożegnał ich słowami: „Dobranoc. I przepraszam, że was zatopiłem". Ani on, ani rozbitkowie nie mieli pojęcia, że wraz ze statkiem na dno poszedł skarb.

Los rozbitków z SS „City of Cairo" to osobna historia nadająca się na scenariusz filmowy. Ostatni zostali wyłowieni po 51 dniach. Trzech rozbitków uratował niemiecki statek „Rhakotis", ale zatonął ostrzelany przez brytyjski krążownik HMS „Scylla" i stali się oni rozbitkami po raz drugi.

– Wydobycie srebra z wraku SS „City of Cairo" jest absolutnym rekordem w eksploracji głębin. To wyczyn bez porównania większy od zanurzenia się nawet na dno Rowu Mariańskiego. Teraz należy się spodziewać wiadomości o wydobyciu złota i srebra z innych słynnych wraków – uważa Nicolas Vincent, dyrektor operacyjny Deep Ocean Search.

Być może wkrótce świat obiegnie wiadomość o udanej eksploracji innego głębinowego wraku. W ubiegłym roku firma Odyssey Marine Exploration z Florydy uzyskała koncesję na eksplorację wraku SS „Central America", który zatonął na Atlantyku i leży na głębokości 2200 m. Gdy w Kalifornii wybuchła gorączka złota, parowiec transportował nie tylko pasażerów wiozących pieniądze i złoty urobek do nowojorskich banków, lecz także złoto w sztabach. W 1857 roku podczas huraganu poszedł na dno wraz z pasażerami, załogą i 21 tonami złota wartego wówczas 97 milionów dolarów. W portfelach, kieszeniach i walizkach pasażerów znajdowały się pieniądze i kruszec wartości 1,3 mln dolarów.

Wraki czekają

Odyssey Marine Exploration zamierza także eksplorować wrak brytyjskiego HMS „Victory", który od 1744 roku spoczywa na dnie kanału La Manche. Zatonął z 1150 osobami i wielką – na razie nie wiadomo, jak wielką – ilością złota.

W porównaniu z nim SS „Mantola", który zatonął w 1917 roku z ładunkiem 20 ton srebra, to mizerny kąsek, ale na pewno i na niego znajdą się chętni dysponujący odpowiednim sprzętem.

Była to najtrudniejsza operacja wydobywcza, jaką dotychczas przeprowadzono. Wrak brytyjskiego transportowca SS „City of Cairo" spoczywa 660 km od Wyspy św. Heleny, 3200 km od wybrzeża brazylijskiego i 1600 km od afrykańskiego, na głębokości 5150 m. Dla porównania wrak „Titanica" leży na głębokości 3802 m.

Dlatego nie dziwią entuzjastyczne opinie na temat tego przedsięwzięcia. – To było wydarzenie rewolucyjne, które otworzy nową erę poszukiwań i badań w najgłębszych partiach oceanów – podkreśla Taylor Zajonc, brytyjski historyk badań podwodnych.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Archeologia
Kolos Konstantyna powrócił do Rzymu. Można go zobaczyć w Muzeach Kapitolińskich
Archeologia
Egipt restauruje piramidę w Gizie. "Dar dla świata XXI wieku"
Archeologia
We włoskim Paestum odkryto dwie nowe świątynie doryckie
Archeologia
Cucuteni-Trypole. Wegeosady sprzed sześciu tysięcy lat
Archeologia
Szwajcaria. Detektorysta znalazł na polu marchwi biżuterię sprzed 3,5 tysiąca lat