Do takich wniosków doszli amerykańscy naukowcy z Uniwersytetu w Buffalo College of Arts and Sciences, którzy 21 lipca opublikowali wyniki swoich badań w czasopiśmie „Molecular Biology and Evolution".
Badania zwiększają liczbę dowodów sugerujących, że dziesiątki tysięcy lat temu doszło do związków seksualnych między różnymi archaicznymi gatunkami ludzkimi.
Stefan Ruhl, profesor biologii jamy ustnej z Wydziału Medycyny Stomatologicznej, i dr Omer Gokcumen, adiunkt nauk biologicznych na Uniwersytecie w Buffalo, prześledzili ewolucję MUC7, ważnego białka mucyny, które znajduje się w ślinie mieszkańców Afryki Subsaharyjskiej. „Kiedy spojrzymy na historię genu kodującego białko, dostrzegamy pozostawiony na nim podpis archaicznych domieszek obcych gatunków we współczesnych populacjach Afryki Subsaharyjskiej" – podkreślił Gokcumen.
Analizy białka zawartego w ślinie tych ludzi wskazują, że ich przodkowie mieli prawdopodobnie wspólne potomstwo z przedstawicielami dwóch wymarłych gatunków ludzkich: człowiekiem neandertalskim i tzw. Człowiekiem z Denisowej Jaskini – taksonem odkrytym dziewięć lat temu w krasowej grocie w górach Ałtaj na Syberii. Odnaleziono wówczas dwa zęby i kości palca ręki. Pomiary anatomiczne i genetyczne wykazały, że należały one do dwojga przedstawicieli nieznanego rodzaju homo żyjącego 41 tys. lat temu. Początkowo uznano, że ta para należała do gatunku hybrydy Homo sapiens z neandertalczykiem.
Badania z 2013 r. wskazują jednak, że bardziej prawdopodobne jest, że szczątki należały do przedstawicieli gatunku człowieka heidelberskiego (Homo heidelbergensis) będącego formą pośrednią pomiędzy Homo erectus a Homo neanderthalensis. Ludzie heidelberscy pojawili się pół miliona lat temu w Afryce. Mieli duży mózg, używali ognia i posługiwali się narzędziami kamiennymi. Dotychczas sądzono, że wyginęli 250 tys. lat temu. Jednak odkrycie z Jaskini Denisowej i niedawne badania genetyczne białka zawartego w ślinie współczesnych północnych Afrykańczyków zmieniają naszą wiedzę o gatunku Homo heidelbergensis, który nie tylko nie wymarł, ale prawdopodobnie zmieszał się z naszym gatunkiem, zostawiając swój ślad genetyczny u wielu ludów na świecie. Znamienne, że największą domieszkę genetyczną denisowian wykazują ludy azjatyckie, chociaż najwyższa (6 proc.) jest u Papuasów.