Tegoroczne egzaminy zawodowe dla adwokatów i radców prawnych odbędą się 26 do 29 marca 2019 r. Tak jak każdego roku wraz z Wydawnictwem CH Beck pomagamy się do nich przygotować. Raz w tygodniu – w każdą środę – na łamach „Rzeczpospolitej" publikujemy materiały, dzięki którym łatwiej będzie zdać egzamin. Dziś ruszamy z powtórką z prawa karnego.
Czytaj także: Egzamin zawodowy: szkoleniowe perypetie warszawskiej adwokatury
Przegląd orzecznictwa
W orzecznictwie panuje pogląd, że zarzutem obrazy przepisów postępowania nie mogą być przepisy ogólne postępowania karnego regulujące cel i sposób procedowania, a więc art. 2 § 2 (prawda materialna) i art. 4 k.p.k. (obiektywizm). Natomiast zarzut można konstruować w oparciu o konkretne normy prawa procesowego nakazujące lub zakazujące określonych czynności w określonej sytuacji procesowej (zob. wyr. SA w Krakowie z 10.02.2016 r., II AKa 298/15, Legalis). Jednakże pogląd ten należy rozumieć, że przepisy ogólne nie mogą stanowić samodzielnej podstawy zarzutu apelacyjnego. Wobec tego nie powinno być potraktowane jako błąd w sporządzaniu zarzutu ujęcie posiłkowe tych przepisów. Chodzić może o sytuacje – przykładowo – gdy sąd oddalił wnioski dowodowe i zdaniem skarżącego nie było ku temu podstaw, np. z art. 170 § 1 pkt 5 k.p.k. Wobec tego zarzut może być formułowany jako mająca wpływ na treść zaskarżonego wyroku obraza przepisów postępowania, a mianowicie art. 170 § 1 pkt 5 w zw. z art. 2 i 4 k.p.k. poprzez bezpodstawne oddalenie wniosków dowodowych, co naruszyło zasadę obiektywizmu i zasadę prawdy materialnej. Wniosek ten znajduje oparcie w poglądach Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu sformułowanych w wyroku z 6 kwietnia 2016 r. (II AKa 58/16, Legalis), który stwierdził, że: z zasady obiektywizmu wynika bowiem dyrektywa, że sąd obowiązany jest badać oraz uwzględniać okoliczności przemawiające zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego. Wymieniona dyrektywa jest wyrazem ustawowego postulatu, by podstawę rozstrzygnięcia stanowiły prawdziwe ustalenia faktyczne (art. 2 § 2 k.p.k.), co w postępowaniu sądowym osiągalne jest tylko wtedy, gdy przedmiotem rozpoznania jest cały materiał dowodowy ujawniony na rozprawie głównej, bez pominięcia istotnych jego części. W takim razie samodzielne stawianie zarzutu obrazy powyższych dyrektyw bez skonkretyzowania, w jakiej fazie postępowania doszło do ich naruszenia i w jaki sposób, czyli w konsekwencji w wyniku naruszenia jakiej normy proceduralnej doszło do tego, nie będzie skuteczne.
Dyskwalifikacja dowodów
W tym samym wyroku sąd apelacyjny stwierdził, że z treści przepisu art. 171 § 7 k.p.k. wynika, że warunkiem pozbawienia mocy dowodowej wyjaśnień, zeznań i oświadczeń jest złożenie ich w okolicznościach wyłączających swobodę wypowiedzi, porównywalnych do zakazów określonych w § 5 tego przepisu. Tym samym dla uznania, że przerywanie swobodnej wypowiedzi osoby przesłuchiwanej stanowi naruszenie dyskwalifikujące ten dowód, trzeba by uznać wymienioną okoliczność za porównywalną ze stosowaniem przymusu lub groźby bezprawnej lub stosowaniem hipnozy albo środków chemicznych lub technicznych wpływających na procesy psychiczne osoby przesłuchiwanej albo mających na celu kontrolę nieświadomych reakcji jej organizmu w związku z przesłuchaniem, do czego nie ma wystarczających, racjonalnych podstaw. Jeśli zatem przesłuchanie było przeprowadzone w sposób wyłączający swobodę wypowiedzi, to nie ma przeszkód, aby obok zarzutu obrazy art. 171 § 5 i 7 k.p.k. postawić zarzut obrazy art. 4 k.p.k., bo takie działanie organu przesłuchującego było pozbawione obiektywizmu. Sąd w sprawach karnych musi podjąć decyzję, jakim dowodom daje wiarę, a jakim nie. Ta decyzja będzie bezpośrednio rzutowała na treść wyroku. Nie ulega wątpliwości, że sąd musi rozważyć moc dowodów bezstronnie i w oparciu o zasadę in dubio pro reo (zob. wyr. SA w Łodzi z 17 stycznia 2001 r., II AKa 255/00, Legalis). Nie można zatem wykluczyć formułowania zarzutu w oparciu o obrazę art. 5 § 2 i art. 4 k.p.k., gdy zdaniem apelującego sąd stronniczo ocenił dowody, naruszając zasadę zakazu rozstrzygania wątpliwości na niekorzyść oskarżonego. W tym samym wyroku Sąd Apelacyjny wywiódł, że art. 5 § 2 i art. 7 k.p.k. mają charakter rozłączny, więc sprzeczne z racjonalnością jest jednoczesne zarzucanie obrazy obu tych przepisów. Jeśli skarżący kwestionuje ocenę dowodów, to takiej sytuacji nie dotyczy art. 5 § 2, tylko art. 7 k.p.k. Gdy zaś oceny tej nie kwestionuje, a podważa prawidłowość ustaleń faktycznych, zarzucając, że sąd nie rozstrzygnął wątpliwości na korzyść oskarżonego albo że takich wątpliwości nie powziął, choć po dokonaniu oceny dowodów nie miał podstaw do odrzucenia wersji zdarzenia dla niego korzystnej, to wówczas powinien postawić wyłącznie zarzut obrazy art. 5 § 2 k.p.k. Skoro w badanej sprawie kwestionuje się ocenę dowodów poprzedzającą ustalenia faktyczne i jednocześnie zarzuca się tej ocenie dowolność, dążąc do wykazania przez to wątpliwości wymagających rozstrzygnięcia na korzyść oskarżonych, to rozważeniu podlega najpierw naruszenie art. 7 k.p.k., zaś obraza art. 5 § 2 k.p.k. dopiero w razie trafności poprzedniego zarzutu. Pogląd ten należy rozumieć, że wykluczone jest jednoczesne stawianie zarzutów obrazy art. 5 § 2 i art. 7 k.p.k. Natomiast można zarzucać obrazę tych artykułów oddzielnie: czyli najpierw art. 7, a następnie art. 5 § 2 i k.p.k.
Dość sporo problemów nastręcza formułowanie zarzutów od wyroków w tzw. procesach poszlakowych. Z reguły procesy te są trudne dowodowo i powstaje problem, jakie zarzuty można stawiać po wydaniu wyroku w procesie poszlakowym. Najbardziej naturalnym jest stawianie zarzutu obrazy zasady in dubio pro reo wyrażonej w art. 5 § 2 k.p.k.