Klienci coraz chętniej sięgają po innowacje

Polacy wciąż nie są wystarczająco doposażeni w nowoczesny sprzęt, więc perspektywy rynku są obiecujące – mówi Michał Kanownik, prezes związku importerów i producentów elektroniki ZIPSEE Cyfrowa Polska.

Publikacja: 06.06.2017 20:50

Klienci coraz chętniej sięgają po innowacje

Foto: materiały prasowe

Rz: Czy uzasadnione są sygnały optymizmu, jeśli chodzi o sprzedaż detaliczną sprzętu elektronicznego? Ten rok zaczął się całkiem nieźle.

Michał Kanownik: Zdecydowanie tak. Wyraźnie zmienia się nastawienie konsumentów, którzy podejmując decyzję o zakupie danego sprzętu nie kierują się wyłącznie ceną. Coraz częściej biorą pod uwagę jakość urządzenia, jego specyfikację, nowe rozwiązania technologiczne, które zostały w nim zastosowane. Takie nastawienie na pewno napędza rynek, dlatego powinien on dalej systematycznie rosnąć.

Dzięki programowi 500+?

Na pewno program ten przekłada się na popyt. Wielu beneficjentów 500+ po zaspokojeniu podstawowych potrzeb zaczyna spełniać inne oczekiwania np. poprzez zakup nowego sprzętu gospodarstwa domowego, w tym elektronicznego. Sądzę, że trend ten się utrzyma, a może nawet jeszcze wzrośnie.

Nie ma zagrożeń dla takiego trendu?

Opierając się na relacjach konsument–producent, takiego zagrożenia nie dostrzegamy. Polacy nadal nie są wystarczająco doposażeni w nowoczesny sprzęt, a producenci wychodząc naprzeciw rosnącym oczekiwaniom konsumenta, regularnie oferują nowe produkty i technologie.

Warto też zauważyć, że dynamicznie rozwija się również segment dystrybucji. Nasze firmy świetnie radzą sobie z wyzwaniami polskiego rynku.

Potencjalny zakaz handlu w niedzielę jest zagrożeniem dla tej części rynku?

W niewielkim stopniu. Bo w przypadku zakupów sprzętu elektronicznego duży jest tu udział transakcji zawieranych w internecie, dla którego taka regulacja nie ma znaczenia. Choć osobiście uważam, że zakaz w obecnym kształcie raczej nie zostanie wprowadzony.

Jednak konsumenci chcą często obejrzeć towar przez zakupem, więc jednak może to mieć dla nich znaczenie.

Jak już mówiłem, konsumenci coraz częściej podejmują decyzje w oparciu o inne kryteria. Niekoniecznie są to ich własne refleksje np. po obejrzeniu sprzętu w salonie. Często o wyborze danego produktu decydują internetowe opinie innych użytkowników. Coraz ważniejsza jest także funkcjonalność sprzętu, jego dodatkowe funkcje – cena nie jest już tak istotna, jak kiedyś.

Rosnący udział e-commerce nie jest tak dużym zagrożeniem dla tradycyjnych sprzedawców?

Niekoniecznie, ponieważ w zasadzie wszystkie sieci sklepów z elektroniką mają własne, prężnie działające sklepy internetowe. Dystrybucja tradycyjna ma się dobrze, jest zapotrzebowanie na uruchamianie nowych salonów. Co więcej, otwierają je nie tylko sieci handlowe, ale również sami producenci. To efekt zmiany innych zachowań konsumenckich. Dotąd telefony komórkowe najczęściej były kupowane w ramach ofert usług w salonach firm telekomunikacyjnych. Dziś widać już inny trend: i coraz więcej osób kupuje dzisiaj smartfony na tzw. wolnym rynku, w sklepach. Chodzi zwłaszcza o ofertę modeli premium. Te tańsze nadal są rozprowadzane głównie przez operatorów. Według rynkowych szacunków już nawet 45–50 proc. telefonów jest kupowanych w sklepach.

Jakie kategorie sprzętu są teraz motorami rozwoju rynku?

Na pewno cały segment mobilny ze smartfonami czy zegarkami na czele. Telewizory również dają producentom powody do zadowolenia. Polacy chcą kupować coraz bardziej zaawansowane technologicznie modele z ekranami o dużych przekątnych, zazwyczaj z półki premium. Mamy też cały segment określany jako smart life, do którego wchodzą rozwiązania z kategorii inteligentny dom czy technologie tzw. wearables.

Z drugiej strony pewnych kłopotów do zmartwień przysparza segment laptopów, których sprzedaż spada. Aby rynek się odbił, oczekiwana jest raczej większa aktywność klientów biznesowych niż indywidualnych. Możliwe, że sprzedaż laptopów odbije się też dzięki beneficjentom programu 500+, którzy będą kupowali tego typu sprzęt dla swoich dzieci, np. do celów edukacyjnych.

Rz: Czy uzasadnione są sygnały optymizmu, jeśli chodzi o sprzedaż detaliczną sprzętu elektronicznego? Ten rok zaczął się całkiem nieźle.

Michał Kanownik: Zdecydowanie tak. Wyraźnie zmienia się nastawienie konsumentów, którzy podejmując decyzję o zakupie danego sprzętu nie kierują się wyłącznie ceną. Coraz częściej biorą pod uwagę jakość urządzenia, jego specyfikację, nowe rozwiązania technologiczne, które zostały w nim zastosowane. Takie nastawienie na pewno napędza rynek, dlatego powinien on dalej systematycznie rosnąć.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał partnera
Może nie trzeba będzie zapłacić?
Materiał partnera
Siła kompleksowego wsparcia pracowników
Analizy Rzeczpospolitej
Cyfrowa rewolucja w procesach kadrowych
Analizy Rzeczpospolitej
Coraz więcej technologii i strategii
Materiał partnera
Kompleksowe podejście kluczem do sukcesu
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?