Prezydent podpisał ustawę:
- 21 lutego 2014 r. o zmianie ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.
Uchwalona ustawa ma na celu dostosowanie przepisów ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 7 marca 2013 r. (sygn. akt SK 30/09), stwierdzającego niezgodność z Konstytucją art. 79 ust. 1 pkt 1 lit. f ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (dalej jako: uksc), w zakresie, w jakim przepis ten nie przewidywał w postępowaniu nieprocesowym wszczętym z urzędu zwrotu opłaty od skargi na postanowienie referendarza sądowego uwzględnionej z innego powodu niż oczywiste naruszenie prawa.
Zakwestionowany art. 79 ust. 1 pkt 1 lit. f ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych stanowił, że Sąd z urzędu zwraca stronie całą uiszczoną opłatę od skargi na orzeczenie referendarza sądowego w razie jej uwzględnienia z powodu oczywistego naruszenia prawa i stwierdzenia tego naruszenia przez sąd. Przepis ten nie gwarantował jednak zwrotu stronie uiszczonej opłaty w razie uwzględnienia skargi na orzeczenie referendarza sądowego w sprawie, w której postępowanie wszczęto z urzędu. W konsekwencji w wielu przypadkach nawet w sytuacji gdy sprawa była wszczynana z urzędu, a wniesiona skarga okazywała się skuteczna, brak było podstaw do dokonania zwrotu opłaty przez sąd.
Według poglądu wyrażonego przez Trybunał Konstytucyjny, art. 79 ust. 1 pkt 1 lit. f uksc w zakwestionowanym brzmieniu pozostawał w kolizji z prawem zagwarantowanym w art. 45 ust. 1 Konstytucji, a rozumianym jako zakaz wprowadzania nadmiernych barier w dostępie do sądu. Istotą regulacji w nim zawartej było to, że zwrot opłaty od skargi na orzeczenie referendarza sądowego przysługiwał stronie albo uczestnikowi postępowania wyłącznie wtedy, gdy skarga została uwzględniona z powodu oczywistego naruszenia prawa i gdy wadliwość ta została wyraźnie stwierdzona przez sąd. Zatem, w sytuacji gdy doszło nawet do naruszenia prawa noszącego znamiona „oczywistości", ale sąd nie posłużył się odpowiednią formułą w swym rozstrzygnięciu, zainteresowany podmiot nie mógł liczyć na to, że koszty poniesione celem doprowadzenia do stanu zgodnego z prawem zostaną mu zwrócone z urzędu. Co najwyżej, na zasadach ogólnych, mógł domagać się zwrotu kosztów sądowych od drugiej strony bądź też uczestnika postępowania, o ile w danej sprawie brały udział jeszcze inne podmioty.