Zasady refundacji reków - nowelizacja ustawy

Resort zdrowia chce stabilniejszych zasad refundacji leków. I zapowiada rewolucyjną nowelizację ustawy.

Aktualizacja: 21.11.2018 06:49 Publikacja: 21.11.2018 06:34

Zasady refundacji reków - nowelizacja ustawy

Foto: Fotolia.com

Listy refundacyjne co trzy, a nie co dwa miesiące i publikowanie projektów obwieszczeń tak, aby inne firmy mogły również obniżyć cenę i nie wypaść z refundacji. „Scientific advice", czyli doradztwo dla firm farmaceutycznych przy składaniu wniosków o objęcie refundacją i doprecyzowanie instrumentów dzielenia ryzyka. To wszystko ma się znaleźć w projekcie nowelizacji ustawy refundacyjnej, który – jak zapewnia odpowiedzialny za politykę lekową wiceminister zdrowia Marcin Czech – lada chwila trafi do konsultacji wewnętrznych.

Czytaj także: Refundacja leków poza granicami kraju - nowa ścieżka dostępu

Gwarancja leczenia

Resort zdrowia chce uporządkować kwestię list leków refundowanych. Kiedy w 2012 r. weszła w życie ustawa refundacyjna, napisano w niej, że obwieszczenia w tej sprawie będą aktualizowane co dwa miesiące. Jak tłumaczy wiceminister Czech, były one publikowane tak często, aby można szybciej obniżać ceny leków podczas kolejnych negocjacji z firmami farmaceutycznymi.

– Gdy obwieszczenia będą ukazywać się rzadziej, pacjenci zyskają większą stabilizację i pewność terapii – tłumaczy minister.

Z większym wyprzedzeniem będzie można się zapoznać z projektem obwieszczenia refundacyjnego:

– Dziś producenci leków o zmianach w grupie dowiadują się w ostatniej chwili. My chcemy dać im szansę reakcji i  obniżenia ceny. Dlatego zamierzamy publikować projekty obwieszczeń refundacyjnych z większym wyprzedzeniem. Chodzi przede wszystkim o to, by pacjenci nie musieli się martwić, że dopłata do leku wzrośnie i nie będzie ich stać na terapię – zapewnia minister.

Firmom farmaceutycznym ma być też łatwiej uzyskać obniżkę ceny leku. Nie będą już, jak to się dzieje dzisiaj, musiały omawiać tej zmiany z przedstawicielami Komisji Ekonomicznej przy Ministrze Zdrowia.

– Chcemy, żeby te obniżki dokonywane były z automatu. Zaoszczędzi to czasu zarówno podmiotom odpowiedzialnym, jak i urzędnikom, a tłumaczenie się z chęci obniżenia ceny uważam za bezcelowe – tłumaczy minister Czech.

Ministrowi marzy się także refundacyjny „scientific advice", czyli doradztwo urzędników resortu dla firm przy składaniu wniosków refundacyjnych. Jak wyjaśnia, producent już dziś może zasięgnąć ich opinii, czy i w jakim zakresie warto refundować ich lek i  czy cena, którą proponuje, nie jest zbyt wysoka.

Co z programem

Kolejna zmiana przewiduje większą decyzyjność resortu w zakresie programów lekowych, które najczęściej obejmują innowacyjne terapie nowymi cząsteczkami. Szkopuł w tym, że zgodę na jakąkolwiek modyfikację programu lekowego muszą wyrazić wszystkie firmy, których leki są wpisane w program. I – jak wyjaśniają urzędnicy – często nie zgadzają się na nią tylko dlatego, że „poprzednio ta druga firma się nie zgodziła". Resort chce wyjąć programy lekowe spod dyktatu firm farmaceutycznych. Jeśli te nie wyrażą zgody na modyfikację, ostatnie zdanie i tak będą mieli przedstawiciele ministerstwa.

Zwrot przy realnej wycenie

Resort chce też sztywnej kwoty na refundację, która dziś stanowi „do 17 proc. budżetu NFZ". Dopiero przekroczenie tej wartości powoduje uruchomienie paybacku, czyli zwrotu przez firmę na rzecz NFZ przekroczonej kwoty refundacji. Minister chce podzielić payback na ten dla leków innowacyjnych i programów lekowych oraz ten dla refundacji aptecznej. Zapowiada też umocnienie zapisów o instrumentach podziału ryzyka, ustaleniach producenta z resortem zdrowia, które mają zwiększyć dostępność leków. By zmniejszyć koszty NFZ, firma zgadza się np. na sfinansowanie dodatkowej diagnostyki pacjentów albo dodatkowe obniżki ceny przewidzianej w decyzji refundacyjnej. Dziś zastosowanie RSS całkowicie zwalnia z paybacku do kwoty ustalonej podczas negocjacji, np. do 10 mln zł zysku ze sprzedanych opakowań. W ramach umowy limitującej sprzedaż leku do momentu, gdy wydatki pacjentów na lek nie przekroczą 10 mln zł, koszt refundacji pokrywa NFZ, a dopiero po przekroczeniu tej kwoty – producent leku. Minister Czech chce zapobiec nieuczciwemu stosowaniu RSS przez firmy, które wiedząc, że sprzedadzą lek np. za 4 mln zł, limit sprzedaży ustalają na 10 mln zł. Jeżeli firma nie przekroczy zakładanych 10 mln, ma płacić 100-proc. payback, tak jak firmy niekorzystające z RSS.

Listy refundacyjne co trzy, a nie co dwa miesiące i publikowanie projektów obwieszczeń tak, aby inne firmy mogły również obniżyć cenę i nie wypaść z refundacji. „Scientific advice", czyli doradztwo dla firm farmaceutycznych przy składaniu wniosków o objęcie refundacją i doprecyzowanie instrumentów dzielenia ryzyka. To wszystko ma się znaleźć w projekcie nowelizacji ustawy refundacyjnej, który – jak zapewnia odpowiedzialny za politykę lekową wiceminister zdrowia Marcin Czech – lada chwila trafi do konsultacji wewnętrznych.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Prawo w Firmie
Trudny państwowy egzamin zakończony. Zdało tylko 6 osób
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Reforma TK w Sejmie. Możliwe zmiany w planie Bodnara