Dwa tygodnie po tym, jak Marcin Czech trafił do szpitala z powodu kłopotów z sercem, premier Mateusz Morawiecki przyjął jego dymisję. 50-letni minister miał zasłabnąć podczas pobytu w Katowicach i tam trafić na szpitalną salę intensywnego nadzoru. Lekarze zalecili długa rekonwalescencję i zabronili mu pracować w stresie.

To trzeci, po Krzysztofie Landzie i Marku Tombarkiewiczu, wiceminister odpowiedzialny w rządzie PiS za refundację i politykę lekową. Autor przyjętego przez Rząd dokumentu strategicznego Polityka Lekowa Państwa na lata 2018-22, w ostatnich miesiącach musiał się tłumaczyć z bałaganu panującego w Departamencie Polityki Lekowej i Farmacji (DPLiF), znacznie osłabionego po objęciu rządów przez PiS i powołaniu na ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła.

Na początku stycznia Marcin Czech tłumaczył się przed Prezydium Sejmowej Komisji Zdrowia z nieprawidłowości przy refundacji niektórych leków. Posłowie chcieli też wiedzieć, jaki związek ma zmiana w projekcie styczniowej listy refundacyjnej z grudniowym wyjazdowym posiedzeniem kierownictwa resortu zdrowia, które odbyło się w hotelu należącym do właścicieli polskiej firmy farmaceutycznej. Czech w długim wystąpieniu tłumaczył wówczas, że przy refundacji leków nie było nieprawidłowości. Na poparcie argumentów przytaczał obszerne fragmentu ustawy refundacyjnej i odwoływał się do literatury przedmiotu.

Akademik, profesor Politechniki Warszawskiej i dr hab. ekonomii, skończył studia na Wydziale Lekarskim Akademii Medycznej w Warszawie (dziś Warszawski Uniwersytet Medyczny) i obronił doktorat z nauk medycznych. Po przerwanej specjalizacji z laryngologii, zdobył dwie specjalizacje niezabiegowe: ze zdrowia publicznego i epidemiologii. Specjalizuje się w farmakoekonomice. Jest autorem jednego z pierwszych polskich podręczników z tej dziedziny. Przed powołaniem do ministerstwa pełnił funkcję prezesa Polskiego Towarzystwa Farmakoekonomicznego.