- Minister Zalewska zadzwoniła dziś do mnie grożąc komisją etyki – powiedział „Rzeczpospolitej” prof. Grodzki. Chodzi o wpis na prywatnym, choć otwartym profilu Facebookowym senatora, transplantologa i torakochirurga, w którym odniósł się on do obowiązującej od 1 września nowelizacji rozporządzenia w sprawie  indywidualnego nauczania dzieci i młodzieży, które wprowadza zakaz indywidualnego nauczania na terenie szkoły. To skazuje część dzieci z zespołem Aspergera czy autyzmem na samotną naukę w domu i izolację od rówieśników. „Do tej pory było tak, że takie dzieci miały zajęcia indywidualne w innych pomieszczeniach, ale na przerwach integrowały się z przyjaciółmi i kolegami, co w ich przypadku ma też niebagatelne znacznie terapeutyczne” – napisał prof. Tomasz Grodzki i dodał, że odsunięcie ich od szkoły i rówieśników może mieć tragiczne skutki dla ich dostosowania socjalnego. - Izolowanie tych ludzi to w wielu przypadkach hodowanie potworów typu Hannibala Lectera z „Milczenia owiec” – ostrzega profesor.

Senator po raz kolejny zareagował na głosy rodziców i samych dzieci. Od kilku miesięcy angażuje się w walkę o przywrócenie ryczałtowych cen leków dla osób po przeszczepach (po drastycznej podwyżce w maju 2017 r. zamiast 3,20 zł kosztują one nawet 2,4 tys. zł).

- Dzwonią do mnie zrozpaczeni rodzice i dyrektorzy szkół, którzy nazywają przepis szkodliwym i nieludzkim. Ubolewają, że po dorosłych gorszego sortu rząd na lepsze i gorsze dzieli teraz także dzieci – mówi.