Zdrowie pracowników w czasach pandemii koronawirusa

Stres, podjadanie, więcej alkoholu i słodyczy, wzrost masy ciała – to efekty pracy zdalnej w warunkach lockdownu. Pracodawcy coraz częściej więc myślą, w jaki sposób pomóc pracownikom odzyskać zdrowie i dobrą kondycję.

Publikacja: 04.03.2021 21:00

Foto: materiały promocyjne

Ogłoszona 11 marca ubiegłego roku przez Światową Organizację Zdrowia pandemia koronawirusa wywróciła do góry nogami cały porządek świata. Błyskawiczne przemiany przeszedł także rynek pracy, który w zaledwie kilka dni musiał przenieść się ze sfery realnej do sfery wirtualnej. Liczba osób pracujących zdalnie podwoiła się z w ciągu trzech miesięcy z 1 mln do 2 mln osób. A tam, gdzie nie było możliwe przejście na system zdalny, w szalonym tempie wprowadzano reżim sanitarny.

Rok pandemicznej rzeczywistości spowodował, że zmienił się nie tylko styl życia i pracy, ale także oczekiwania pracowników wobec pracodawców. Teraz najważniejsza staje się troska o zdrowie i dobrą formę pracowników. Możliwość zapewnienia dostępu do lekarza zarówno dla siebie, jak i dla swojej rodziny jest także jednym z najważniejszych pytań stawianych przyszłemu pracodawcy. Wokół tematyki zdrowotnej toczy się również większość rozmów prowadzonych w pracy, a także poza nią. „Kapitał Zdrowia 2020. Pandemia: punkt zwrotny dla benefitów pracowniczych" to raport przygotowany przez Polskie Stowarzyszenie HR i Związek Przedsiębiorców Polskich we współpracy z Benefit Systems, Grupą LUX MED i Daily fruits oraz ekspertami Szkoły Głównej Handlowej. Jest próbą odpowiedzi na pytanie, jakie zmiany zaszły na rynku pracy w minionym roku. Pokazuje też konsekwencje pracy (nie tylko zdalnej) dla zdrowia pracowników i koszty, jakie muszą ponieść pracodawcy, by ich pracownicy byli zdrowi, a świadczona przez nich praca efektywna.

Badania zostały przeprowadzone 25.09–8.10.2020 przez SW Research Agencję Badań Rynku i Opinii metodą telefonicznych wywiadów (CAWI) na reprezentatywnej próbie 1013 osób (w tym pracowników). Dodatkowo przeprowadzono wywiady z wybranymi ekspertami i kadrą zarządzającą.

Pandemiczna rzeczywistość

Pod koniec grudnia rozpoczęły się w Polsce szczepienia przeciwko Covid-19. Jednak mała dostępność wakcyny powoduje, że szczepienia postępują zbyt wolno w stosunku do pierwotnych założeń. Do końca lutego udało się wyszczepić zaledwie nieco ponad 3,3 mln Polaków. By jednak można było mówić o tzw. odporności stadnej, szczepionkę musi przyjąć co najmniej 70 proc. populacji. Trudno też oczekiwać, że transmisję wirusa zatrzymają ozdrowieńcy. Według prof. Andrzeja Horbana, konsultanta krajowego w dziedzinie chorób zakaźnych, odporność na koronawirusa w sumie może osiągnęło 20 proc. populacji Polski.

Rzeczpospolita

Wszystko to oznacza, że jak na razie nie ma lepszego sposobu na walkę z zakażeniami niż DDM + W, czyli dystans, dezynfekcja i maseczki, a także wietrzenie pomieszczeń, w których przebywamy przez dłuższy czas. Ważne jest też, by zadbać o odporność, bo to oznacza także mniejszą podatność na zakażenia i mniejsze prawdopodobieństwo ciężkiego przebiegu Covid-19.

Problem jednak w tym, że praca w domu nie sprzyja prowadzeniu zdrowego trybu życia. Z cytowanych w raporcie badań wynika, że w czasie lockdownu więcej niż co druga badana osoba zaobserwowała u siebie zmniejszenie aktywności fizycznej aż o 53 proc. Z kolei 63 proc. ankietowanych zauważyło wydłużenie czasu spędzanego na siedząco, a 35 proc. częściej sięgało po jedzenie między posiłkami, co w znacznym stopniu przyczyniło się do zwiększenia masy ciała.

Z analizy GfK „Towary »pożądania« a epidemia Covid-19" wynika, że w pierwszej połowie 2020 r. wydaliśmy nawet 20 proc. więcej na słodycze, słone przekąski i alkohol niż rok wcześniej.

Na efekty takich zachowań nie trzeba było długo czekać. Tylko w okresie od marca do maja ubiegłego roku Polacy przytyli średnio od 2,5 do 10 kg. Nie było to trudne, tym bardziej że najczęściej razem z rosnącymi obostrzeniami zwiększał się apetyt na słodycze i słone przekąski.

Skutki izolacji nie byłyby tak dotkliwe, gdyby ludzie zwracali większą uwagę na swój dobrostan. Nie musi to jednak być od razu jakaś wielka rewolucja. Amerykańska agencja rządowa Centers for Disease Contol and Prevention propaguje program zachęcający do drobnej, codziennej troski o siebie. To nic innego jak prawidłowa dieta i utrzymywanie aktywności fizycznej poprzez np. spacery, bieganie, jazdę na rowerze czy uprawianie jogi. Warto także zadbać o sen, hobby i kontakt z bliskimi – nawet jeśli miałby być online.

To jednak nie wszystko. Zdrowy styl życia oczywiście pomaga, ale nie zastąpi pomocy specjalisty, gdy jest ona niezbędna. A pandemia koronawirusa to także przeciążenie służby zdrowia i utrudniony dostęp do lekarzy specjalistów. W efekcie opóźnione zostają procesy diagnostyczne, np. w 2020 r. wystawiono prawie 20 tys. mniej kart DiLO niż w 2019 r. Nie odbywały się także np. mammografie i odwołano wiele zabiegów planowych.

To problem, bo według ekspertów każde trzymiesięczne opóźnienie w diagnostyce i rozpoczęciu terapii oznacza spadek pięcioletniej przeżywalności o 10 proc. Z kolei półroczne nawet o 30 proc. Dlatego też tak ważne jest utrzymywanie stałego kontaktu z lekarzem, badania profilaktyczne i jak najszybsze konsultowanie wszystkich niepokojących objawów.

Nie bez znaczenia jest również kondycja psychiczna. W wyniku zamknięcia szkół, zakładów pracy, wprowadzeniu utrudnień w przemieszczaniu się obserwuje się coraz większy wzrost problemów psychologicznych. Ludzie boją się nieznanej i trudnej do wyleczenia choroby, obawiają się o los swoich firm i sytuację finansową rodziny. Z badań przeprowadzonych przez Koalicję Bezpieczni w Pracy wynika, że w 2020 r. wśród czynników mogących wpływać na efektywność pracy i stres znalazła się obawa przed zakażeniem oraz konieczność pracy w maseczce lub w przyłbicy.

Respondentów zapytano także o problemy natury psychicznej, z którymi borykają się w czasie pandemii. Okazało się, że 33 proc. doświadcza uczucia lęku, 31 proc. zaburzeń nastroju, 26 proc. kłopotów ze snem, 26 proc. bólów głowy, a 25 proc. – pleców. 13 proc. zwróciło uwagę na otyłość i depresję, 9 proc. paliło papierosy, a 7 proc. nadużywało alkoholu.

Po miesiącach odosobnienia nie cieszy już praca zdalna, a pracownicy woleliby raczej pracować hybrydowo. Z badań „The 2020 State of Remote Work" wynika, że aż 98 proc. pracowników chciałoby pracować zdalnie – ale tylko co jakiś czas.

Niezdrowy tryb życia, lockdown i obostrzenia wpłynęły na zwiększenie ryzyka wystąpienia cukrzycy typu 2, co oznacza, że wiele osób może mieć problemy z większym obciążeniem chorobami metabolicznymi, pogorszeniem się odporności, a także zmniejszeniem efektywności w pracy. A to dla firm oznacza straty z powodu absencji chorobowej pracowników.

Wsparcie ze strony firmy

W interesie pracodawcy jest więc troska o zdrowie pracowników. Dlatego też ta sytuacja zmusiła firmy do większego zainteresowania zdrowiem pracowników – i to nie tylko w sytuacji nagłej choroby, ale także szeroko rozumianej profilaktyki zdrowotnej dostosowanej do nowych, pandemicznych warunków.

Pracodawcy już dawno zorientowali się, że publiczna służba zdrowia nie zapewnia elementarnych usług medycznych dla pracowników. Dlatego jeszcze w ubiegłym stuleciu zaczęli oferować pracownikom pakiety medyczne. Najczęściej był to jednak dodatek proponowany personelowi wyższego szczebla. Dopiero ostatnie lata i rynek pracownika spowodował, że tego typu benefity zaczęli otrzymywać także inni pracownicy. Z badań wynika, że równy dostęp do nich ma już 56 proc. firm.

W sumie otrzymuje je 9,5 mln osób, a ich roczny koszt szacuje się na 13–14 mld zł.

Pandemia pokazała, jak ważne są działania dotyczące dobrostanu pracowników. Jeszcze większego znaczenia nabrało zapewnienie im bezpiecznych warunków pracy, zadbanie o ich zdrowie, kondycję psychiczną, pomoc w przezwyciężaniu lęku i obaw związanych z epidemią i izolacją społeczną.

To wszystko spowodowało także rozszerzenie benefitów zdrowotnych oferowanych pracownikom. Z raportu wynika, że ma do nich dostęp 42 proc. pracowników – w nieco większym stopniu mężczyźni niż kobiety. To nie tylko opieka medyczna, położnicza, stomatologiczna czy szpitalna, ale często także możliwość korzystania ze spotkań online z psychologiem, podczas których mogą porozmawiać o swoich kłopotach związanych z odosobnieniem i izolacją.

Na dodatkową opiekę medyczną mogli liczyć zwłaszcza pracownicy górnictwa – aż 83 proc. zatrudnionych w tym sektorze respondentów otrzymywało takie świadczenie. Najrzadziej, poza pracownikami służby zdrowia (13 proc.), pracownicy sektora edukacyjnego. Choć trzeba pamiętać, że ostatnio właśnie nauczyciele (w tym nauczyciele akademiccy) uzyskali wcześniejszy, niż wynikałoby to z ich grupy wiekowej, dostęp do szczepienia przeciwko Covid-19 szczepionką AstraZeneca. Rząd zakłada, że wszyscy chętni pedagodzy zostaną zaszczepieni do połowy marca.

Choć z uwagi na sytuację świadczenia zdrowotne powinny wydawać się naturalną formą wspierania pracowników, to pod względem dostępu do benefitów opieka medyczna znajduje się dopiero na ósmej pozycji. Najpopularniejszą formą wsparcia jest zapewnienie obecnie bezpiecznych warunków pracy – są one w 68 proc. firm. To z reguły udostępnianie maseczek i środków do dezynfekcji, zwiększanie odległości między pracownikami czy finansowanie testów stwierdzających zakażenie koronawirusem.

Inną, popularną formą wsparcia jest udostępnienie pracownikowi sprzętów do codziennej pracy w domu. Dzieje się tak w 60 proc. firm. I co ważne, pracodawcy nie tylko udostępniają komputery czy służbowe telefony, ale także dostarczają do domów ergonomiczne biurka czy fotele, by ograniczyć w ten sposób problemy wynikające z pracy przy biurku i zmniejszonej dawki codziennego ruchu.

Mniej niż co trzeci respondent miał dostęp do zdrowych przekąsek, dopłat do posiłków, edukacji i profilaktyki zdrowotnej, świadczeń prorodzinnych i udogodnień w korzystaniu z wydarzeń kulturalnych.

Pandemia jednak zmieniła postrzeganie benefitów. Teraz najbardziej pożądanym przez pracowników dodatkiem jest opieka medyczna – aż 60 proc. ankietowanych wskazało, że jest to świadczenie mające w ich ocenie najwyższą rangę, i chciałoby je otrzymywać w przyszłości. Żadne inne nie uzyskało tak wysokiego wyniku. Kolejne pożądane świadczenie, którym jest ubezpieczenie NNW, na życie czy majątkowe, uzyskało wynik na poziomie 20 proc.

Dodatkowo aż 57 proc. ankietowanych chciałoby, aby z prywatnej opieki medycznej oferowanej przez pracodawcę mogli korzystać także jego bliscy. Tymczasem obecnie z takiej możliwości może skorzystać rodzina co trzeciego pracownika.

Pracownicy jednak wskazali, że bardziej oczekują pomocy medycznej w sytuacjach awaryjnych lub poważnych schorzeń. Nie są natomiast zainteresowani działaniami prozdrowotnymi, które miałyby doprowadzić do zmiany przyzwyczajeń i wymagałyby poświęcenia czasu.

Firmy zaczynają już na to zapotrzebowanie odpowiadać. Aż 82 proc. przedstawicieli kadry zarządzającej przyznało, że od początku pandemii zwiększyły się wydatki firmowe na inwestycje w zdrowie pracownika. „Pracodawca powinien pomóc pracownikom zmienić złe nawyki zdrowotne tak, by dbanie o zdrowie stało się przyzwyczajeniem. Jeśli zaś dbają o zdrowie – by wzmocnić ich postawę" – napisali autorzy raportu.

Trend wzrostu kosztów opieki medycznej widoczny jest na całym świecie. Z badania WTW Global Medical Trends Survey z 2020 r. wynika, że średni wzrost kosztów opieki medycznej w 2021 r. w Europie wyniesie blisko 5,8 proc., w USA – 7,1 proc., a w skali globalnej – 8,1 proc. Dla Polski współczynnik wzrostu kosztów prognozowany jest na poziomie 7,33 proc.

Sport i dieta to podstawa

Z raportu „Kapitał Zdrowia 2020" wynika także, że ok. 39 proc. pracowników ma dostęp do świadczeń związanych z poprawieniem kondycji fizycznej, a 32 proc. – z wyżywieniem. W czasie pandemii wprowadzono m.in. treningi online, a część firm przekształciła dawne programy zdrowego żywienia. Pracodawcy zaczęli dostarczać warzywa i owoce do domów osób pracujących zdalnie. Prowadzono także internetowe akcje informacyjne oraz edukacyjne, seminaria dotyczące zdrowia i profilaktyki zdrowotnej.

Z przeprowadzonego przez Dailyfruits badania „Wpływ pracy zdalnej na nawyki żywieniowe pracowników" wynika, że część pracowników dobrze wykorzystała dodatkowy, zaoszczędzony na dojazdach do pracy, czas. Co trzecia osoba zjadała mniej fast foodów, więcej warzyw i owoców, a co czwarta zmniejszyła ilość spożywanych słonych przekąsek. To poskutkowało zmniejszeniem masy ciała u około 20 proc. respondentów, co jest naprawdę dobrym wynikiem. Niestety, widać również ciemną stroną pracy zdalnej. Ponad 40 proc. osób zjadało więcej słodyczy, niewiele mniej słonych przekąsek, a spożycie warzyw i owoców spadło u co trzeciej osoby. To poskutkowało wzrostem masy ciała u 45 proc. respondentów badania, średnio o 4–6 kg, a rekordziście przytyli nawet 15 kg przez 10 miesięcy. To ogromny problem i obciążenie zdrowotne – nie tylko chorobami metabolicznymi takimi jak np. cukrzyca, ale także ze strony układu ruchowego. Coraz więcej osób narzeka na problemy z kręgosłupem, co z jednej strony jest efektem wielu godzin za biurkiem, ale z drugiej – zbyt wysokiej masy ciała.

Pracownicy spędzający wiele godzin w domu narzekali na nudę i stres. By zredukować napięcia, częściej sięgano po słone przekąski, alkohol czy słodkie napoje.

Więcej niż co drugi respondent przyznał, że odczuwał na home office negatywne emocje. Eksperci zauważyli, że te osoby częściej miały gorsze nawyki żywieniowe, częściej tyły. Ponad jedna trzecia z nich przyznała, że częściej zajada stres.

Różnie było także z aktywnością fizyczną, choć powszechnie znany jest fakt, że regularne treningi to nie tylko poprawa kondycji i odporności. Z badań Multisport Index wynika, że aż 79 proc. ćwiczących pracowników zauważyło, że sport poprawia ich samopoczucie i efektywność w pracy.

Tyle że w czasie pandemii to wszystko nie jest takie proste. Choć na początku 2020 r. aż 65 proc. Polaków było aktywnych fizycznie przynajmniej raz w miesiącu, to zamknięcie od 13 marca ubiegłego roku na trzy miesiące branży fitness pozbawiło Polaków dostępu do infrastruktury sportowej. W konsekwencji aż 43 proc. aktywnych fizycznie Polaków ograniczyło treningi, a ogólny poziom aktywności fizycznej społeczeństwa spadł aż o 4 pkt proc. Efekt? Aż 74 proc. z tych, którzy ograniczyli ruch, zaczęło narzekać na gorsze samopoczucie, 65 proc. zauważyło negatywny wpływ mniejszej ilości ruchu na zdrowie, a 61 proc. na sylwetkę.

Tymczasem szybki powrót do aktywności fizycznej to też błyskawiczne efekty. Z badań przeprowadzonych na użytkownikach kart MultiSport wynika, że aż 92 proc. użytkowników, którzy po okresie izolacji wrócili do aktywności fizycznej, odczuło poprawę samopoczucia, a 88 proc. także zdrowia.

Obecnie część siłowni i klubów fitness jest ponownie zamkniętych. W reżimie sanitarnym działają natomiast baseny i korty tenisowe. Ale z uwagi na utrudniony w ostatnim roku dostęp do obiektów sportowych, wiele z nich zaczęło prowadzić zajęcia online – korzystało z nich aż 74 proc. użytkowników kart MultiSport.

Firmy także chętnie sięgają po te benefity. Obecnie ma do nich dostęp 60 proc. pracowników korporacji oraz dużych przedsiębiorstw i co czwarty aktywny zawodowo Polak. To motywuje, bo z  badań wynika, że pracownicy posiadający takie karty, utrzymują aktywność fizyczną na poziomie 76 proc., czyli o 13 pkt proc. więcej, niż wynosi średnia dla pozostałej części społeczeństwa.


Małgorzata Zachorowska, prezes Polskiego Stowarzyszenia HR:

Pandemia w znaczący sposób wpłynęła na stosunki pracy. Część firm musiała dokonać redukcji kadr. Inne zamroziły wynagrodzenia. Działania te zachwiały poczuciem bezpieczeństwa pracowników, a praca zdalna pogłębiła ich poczucie izolacji. Dla przedsiębiorstw kluczowe było zapewnienie pracownikom bezpiecznych warunków pracy, ale w pracy zdalnej trudno było o zachowanie właściwych standardów ergonomicznych. Priorytetem stał się komfort finansowy, bezpieczeństwo rodziny i zdrowie. Jednak niewiele firm dopasowało oferowane benefity do potrzeb pracowników i zapewniło możliwość korzystania z nich online. Z badań wynika, że budowanie odporności pracowników poprzez profilaktykę zdrowia, aktywność fizyczną i zdrowe odżywianie to ciągle jedynie plany, a nie rzeczywistość.

dr Monika Tomaszewska, dyrektor Departamentu Pielęgniarstwa i Położnictwa Grupa LUX MED: Model świadczonej pracy często w izolacji, w domu, ograniczony dostęp do placówek medycznych, strach przed zakażeniem spowodował ogromny dług zdrowotny. Pracodawcy, mając świadomość tej sytuacji, widzą potrzebę i konieczność zadbania o zdrowie pracownika. Odbudowują profilaktykę, która została najbardziej wstrzymana zwłaszcza w obszarze onkologii, kardiologii czy psychiatrii. Wielu podejmuje działania mające na celu poprawienie ergonomii pracy w domu, wprowadza nowe rozwiązania w tym obszarze, rozszerza zakres wsparcia psychologicznego. Dbaniem o zdrowie pracownika jest również tworzenie bezpiecznych warunków pracy, minimalizowanie ryzyka zakażenia wirusem – to największa i jedna z najbardziej istotnych inwestycji pracodawców.

Magdalena Kartasińska, kierownik działu dietetycznego Dailyfriuts s.c.: Żywieniowe wsparcie pracowników zyskuje na popularności. Firmy niemal trzykrotnie częściej niż w czasach przedpandemicznych wpisują zdrowe odżywianie na listę priorytetów do wdrażania w organizacjach. Widzimy, że rewolucja w obszarze żywieniowego wsparcia pracowników odbierana jest z dużym zainteresowaniem. Obecnie opiekujemy się pracownikami pod kątem edukacji – sztab dietetyków przeprowadza zdalnie webinary i konsultacje indywidualne. Dzięki usłudze Dailufruits Home możemy dostarczać zdrową żywność do domów pracowników. Tylko w grudniu było to 70 tys. Prowadzimy też Livecooking – czyli gotowanie na żywo z mistrzem kuchni. Pracodawcom udaje się za pomocą paczki zainspirować, pomagać wytrwać w zmianie, a oprócz tego integrować rozproszone zespoły. Jedzenie łączy ludzi i teraz widzimy to bardziej niż wcześniej.

dr Adam Waszkowski, dyrektor ds. Analiz w Benefit Systems: Regularna aktywność fizyczna poprawia kondycję i wytrzymałość organizmu, a także w naturalny sposób wzmacnia odporność. Jak wynika z badania MultiSport Index 2020, regularne treningi mają realny wpływ na jakość wykonywanych obowiązków służbowych – 79 proc. ćwiczących wskazuje, że sport poprawia ich samopoczucie i efektywność w pracy. Osoby, które mimo pandemii zdecydowały się kontynuować aktywny tryb życia, odnalazły w sporcie sposób na zredukowanie stresu w codziennym życiu (41 proc.). Wykazano również, że aktywność fizyczna zmniejsza negatywne skutki pracy zdalnej – wśród ćwiczących pracowników aż 42 proc. wskazuje, że nie odczuwa negatywnych konsekwencji home office, podczas gdy podobną deklarację składa jedynie 29 proc. nieaktywnych fizycznie pracowników.

Agnieszka Szpara, główny ekspert w dziedzinie ochrony zdrowia ZPP: Po okresie kryzysu związanego z pandemią koronawirusa gospodarka, społeczeństwo i polityka będą funkcjonowały w innej rzeczywistości. Będziemy świadkami przemian gospodarczych, innego wykorzystania technologii, nowych modeli społecznych i kulturowych. Wyniki badań przeprowadzonych w ramach projektu „Kapitał zdrowia" pokazują, że już inaczej postrzegamy kwestie zdrowotne, aktywności fizycznej oraz zdrowego odżywiania. Najprawdopodobniej wirus, pomimo szczepionek, zostanie z nami na długie lata. Jednak należy wykorzystać dzisiejsze zjawiska do przeprowadzenia reform w firmach i rynku pracy, które spowodują, że zdrowie pracowników i ich rodzin będzie stałym priorytetem. Można postawić tezę, że jest to konieczne do przetrwania przez nasze społeczeństwo kolejnego kryzysu, który na pewno nadejdzie.

Anna Jabłońska, przewodnicząca Koalicji Bezpieczni w Pracy, dyrektor zarządzająca CWS: Z badań Koalicji Bezpieczni w Pracy wynika, że w 2020 r. co trzeci pracownik skarżył się na to, że stres zmniejszał efektywność pracy. Jednocześnie od czasu wybuchu pandemii więcej osób niż w poprzednich latach zaczęło doświadczać niepokoju, lęku, zaburzeń nastroju oraz snu. Stres, który wpływa na efektywność pracy jednostki, może spowodować gorsze funkcjonowanie całego zakładu pracy. Nadmiernie zestresowani pracownicy oraz kadra zarządzająca są wyczerpani fizycznie i psychicznie, zaczynają popełniać błędy, chorować. Zwiększa się absencja. Spadek motywacji do pracy umniejsza również wagę przykładaną do dbania o zasady bezpieczeństwa. Co więcej, ma negatywne konsekwencje dla życia prywatnego i osobistego pracowników. Badania pokazują, że zestresowani pracownicy częściej ulegają wypadkom przy pracy.

Opinie ekspertów

Ogłoszona 11 marca ubiegłego roku przez Światową Organizację Zdrowia pandemia koronawirusa wywróciła do góry nogami cały porządek świata. Błyskawiczne przemiany przeszedł także rynek pracy, który w zaledwie kilka dni musiał przenieść się ze sfery realnej do sfery wirtualnej. Liczba osób pracujących zdalnie podwoiła się z w ciągu trzech miesięcy z 1 mln do 2 mln osób. A tam, gdzie nie było możliwe przejście na system zdalny, w szalonym tempie wprowadzano reżim sanitarny.

Pozostało 97% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Diagnostyka i terapie
Tabletka „dzień po” także od położnej. Izabela Leszczyna zapowiada zmiany
Diagnostyka i terapie
Zaświeć się na niebiesko – jest Światowy Dzień Świadomości Autyzmu
Diagnostyka i terapie
Naukowcy: Metformina odchudza, bo organizm myśli, że ćwiczy
Diagnostyka i terapie
Tabletka „dzień po”: co po wecie prezydenta może zrobić ministra Leszczyna?
zdrowie
Rośnie liczba niezaszczepionych dzieci. Pokazujemy, gdzie odmawia się szczepień