Haszczyński: Zachowajmy umiar w sprawie uchodźców

Dyskusja o Europie po ataku dżihadystów na Paryż wymaga spokoju, powagi, wrażliwości. Przeważają jednak emocje.

Aktualizacja: 15.11.2015 19:16 Publikacja: 15.11.2015 18:50

Haszczyński: Zachowajmy umiar w sprawie uchodźców

Foto: ROL

Prawdopodobnie najbardziej emocjonalne wypowiedzi pojawią się, jeżeli się potwierdzi, iż niektórzy z terrorystów dotarli do Europy jako uchodźcy z Bliskiego Wschodu. Unijna polityka imigracyjna przeżyje kolejny wstrząs.

Do poprzedniego doszło we wrześniu, gdy świat obiegło zdjęcie zwłok małego Aylana Kurdiego na tureckiej plaży. Stał się symbolem tragedii uchodźców i otworzył serca i granice (nie wszystkie, ale wiele). Muzułmanin, który z tego otwarcia skorzystał, by zaatakować Paryż, stanie się symbolem zatrzaśnięcia granic (zaczęły się zamykać już wcześniej) i zamknięcia się (wielu) serc na krzywdę uchodźców.

Emocjom uległa i nowa polska dyplomacja. Kilkanaście godzin po tragedii przyszły minister ds. europejskich Konrad Szymański zasugerował, że w obecnej sytuacji Polska nie może się już wywiązać ze złożonej przez poprzedni rząd obietnicy przyjęcia kilku tysięcy uchodźców. Po kolejnych godzinach okazało się, że PiS nie zamierza łamać zobowiązań, ale wypowiedź Szymańskiego nadal żyje w mediach i szkodzi wizerunkowi Polski. A teraz słowa trzeba szczególnie ważyć. I przebijać się do opinii publicznej z najoczywistszymi twierdzeniami: nie wszyscy muzułmanie to terroryści i nie wszyscy muzułmańscy uchodźcy to dżihadyści.

Niestety, w Polsce najgłośniej o tych oczywistościach mówią ci, którzy nie są wiarygodni, bo niedawno z zachwytem przyjmowali słowa pisarki Olgi Tokarczuk, która postawiła znak równości między Polakami a właścicielami niewolników i mordercami Żydów. Podwójne standardy bardzo szkodzą w debatach na drażliwe tematy.

Obie skrajności – całkowite otwarcie i całkowite zamknięcie na uchodźców – są złe, ale o nich najwięcej słyszymy.

Polska może dać schronienie nawet kilkunastu tysiącom ofiar dżihadystów i Baszara Asada. Po zamachach w Paryżu trudno jednak uchodźców przyjmować na piękne oczy. Im lepiej zostaną sprawdzeni, tym lepiej zostaną przyjęci w Polsce.

Prawdopodobnie najbardziej emocjonalne wypowiedzi pojawią się, jeżeli się potwierdzi, iż niektórzy z terrorystów dotarli do Europy jako uchodźcy z Bliskiego Wschodu. Unijna polityka imigracyjna przeżyje kolejny wstrząs.

Do poprzedniego doszło we wrześniu, gdy świat obiegło zdjęcie zwłok małego Aylana Kurdiego na tureckiej plaży. Stał się symbolem tragedii uchodźców i otworzył serca i granice (nie wszystkie, ale wiele). Muzułmanin, który z tego otwarcia skorzystał, by zaatakować Paryż, stanie się symbolem zatrzaśnięcia granic (zaczęły się zamykać już wcześniej) i zamknięcia się (wielu) serc na krzywdę uchodźców.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?
śledztwo
Ofiar Pegasusa na razie nie ma. Prokuratura Krajowa dopiero ustala, czy i kto był inwigilowany
Kraj
Posłowie napiszą nową definicję drzewa. Wskazują na jeden brak w dotychczasowym znaczeniu
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Kraj
Zagramy z Walią w koszulkach z nieprawidłowym godłem. Orła wzięto z Wikipedii