Do kogo należą grunty pod dworcami i torami

Propozycje, które raz na zawsze mają rozwiać wątpliwości, do kogo należą grunty pod dworcami i torami, budzą poważne zastrzeżenia.

Aktualizacja: 14.12.2017 07:47 Publikacja: 14.12.2017 06:06

Do kogo należą grunty pod dworcami i torami

Foto: AdobeStock

Ministerstwo Sprawiedliwości oraz Kancelaria Prezesa Rady Ministrów krytykują propozycje mające wyprostować sytuację prawną gruntów kolejowych przejętych przez gminy. Dziś to ogromy problem: 90 proc. nieruchomości z torami, dworcami oraz innymi budynkami i urządzeniami nie ma uregulowanego stanu prawnego. Ma to zmienić projekt nowelizacji ustawy o komercjalizacji i restrukturyzacji przedsiębiorstwa państwowego Polskie Koleje Państwowe autorstwa Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa.

Obecnie, zgodnie z uchwałą Naczelnego Sądu Administracyjnego, jeżeli PKP nie mogły 27 maja 1990 r. udokumentować prawa do gruntu, ten na podstawie ustawy o komunalizacji gruntów z 1990 r. stawał się własnością gminy. PKP mają takie prawo tylko do 10 proc. nieruchomości. Dlatego zgodnie z ministerialnym projektem do mienia kolejowego nie będą stosowane uregulowania ustawy o komunalizacji. To oznacza, że PKP przestaną przegrywać sprawy sądowe. Tylko do NSA trafiło ich w tym roku 19, a w ubiegłym 17.

Projekt przewiduje, że w ciągu sześciu miesięcy od wejścia w życie tych przepisów z urzędu dojdzie do stwierdzenia nieważności ostatecznych decyzji wydanych na podstawie ustawy komunalizacyjnej. W trakcie konsultacji pojawiły się jednak zastrzeżenia do tej propozycji.

Według Łukasza Piebiaka, wiceministra sprawiedliwości, jest bardzo prawdopodobne, że gminy zgodnie z obowiązującymi przepisami zbyły nieruchomości, do których rości pretensje kolej.

– Samo więc stwierdzenie nieważności decyzji nie spowoduje przeniesienia własności na rzecz spółek kolejowych i nie będzie samoistną podstawą wpisu w księdze wieczystej – twierdzi wiceminister Piebiak.

Propozycja mówi też o gruntach, które „znajdowały się lub znajdują się". I zdaniem MS taka konstrukcja może skutkować pozyskaniem przez spółki kolejowe gruntów, na których od lat nie jeżdżą pociągi.

Z kolei według KPRM niezbędne jest dokładne określenie skali problemu oraz przedstawienie obciążeń administracyjnych związanych z realizacją przepisu. Omówienia wymaga kwestia wypłaty odszkodowań oraz ich wysokości.

Do utraty nieruchomości przez PKP przyczyniły się i PRL, i RP. W 1960 r. uchylono rozporządzenie prezydenta RP z 24 września 1926 r., przyznające PKP zarząd nad nieruchomościami Skarbu Państwa, ale nie wydano żadnego aktu prawnego, który by je zastąpił.

W 1990 r. weszła w życie tzw. ustawa komunalizacyjna. W 2000 r. próbowano naprawić ten błąd tzw. ustawą o komercjalizacji. Dzięki niej PKP miały nabyć prawo użytkowania wieczystego gruntów, którymi władały 5 grudnia 1990 r. Przez lata nic się nie działo. Kiedy PKP zaczęły występować do wojewodów o prawo użytkowania, pojawił się problem. Część wojewodów odmówiła, bo pierwsza była ustawa o komunalizacji. I gdy wchodziła w życie, PKP nie miały prawa użytkowania. Wyroki sądów były jednak różne i powstało pytanie, czy ustawa komercjalizacyjna zniosła komunalizację terenów PKP. NSA w lutym przesądził, że faktyczne władanie przez PKP nieruchomościami nie wyłączało ich spod komunalizacji. Oznacza to, że grunty kolejowe przechodzą na własność gmin.

etap legislacyjny: opiniowanie

Ministerstwo Sprawiedliwości oraz Kancelaria Prezesa Rady Ministrów krytykują propozycje mające wyprostować sytuację prawną gruntów kolejowych przejętych przez gminy. Dziś to ogromy problem: 90 proc. nieruchomości z torami, dworcami oraz innymi budynkami i urządzeniami nie ma uregulowanego stanu prawnego. Ma to zmienić projekt nowelizacji ustawy o komercjalizacji i restrukturyzacji przedsiębiorstwa państwowego Polskie Koleje Państwowe autorstwa Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa.

Obecnie, zgodnie z uchwałą Naczelnego Sądu Administracyjnego, jeżeli PKP nie mogły 27 maja 1990 r. udokumentować prawa do gruntu, ten na podstawie ustawy o komunalizacji gruntów z 1990 r. stawał się własnością gminy. PKP mają takie prawo tylko do 10 proc. nieruchomości. Dlatego zgodnie z ministerialnym projektem do mienia kolejowego nie będą stosowane uregulowania ustawy o komunalizacji. To oznacza, że PKP przestaną przegrywać sprawy sądowe. Tylko do NSA trafiło ich w tym roku 19, a w ubiegłym 17.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego