Taka decyzja zapadła 26 października br. na posiedzeniu plenarnym Komisji. - Strona samorządowa, po zapoznaniu się z udzielonymi podczas posiedzeń Zespołu Edukacji, Kultury i Sportu przez Ministerstwo Edukacji Narodowej odpowiedziami na wniesione postulaty i uwagi, podtrzymuje swoje stanowisko i negatywnie opiniuje dwa przedłożone projekty ustaw: Prawo oświatowe i przepisy wprowadzające ustawę Prawo oświatowe – informuje Marek Olszewski, współprzewodniczący KWRiST ze strony samorządowej. - Jednocześnie ponawiamy negatywną opinię dotyczącą poszerzenia uprawnień kuratora oświaty w zakresie kształtowania sieci szkolnej i arkuszy organizacyjnych placówek oświatowych, co narusza zasadę pomocniczości i odbiera samorządom prawo decydowania o sposobie wykonywania zadań własnych w ramach regulacji ustawowych – dodaje przewodniczący Olszewski.
Oby nie skręcić karku
Jednak w ocenie MEN reforma edukacji to konieczność, bo obecna sytuacja w oświacie jest nie do przyjęcia. Trzyletnie cykle kształcenia są zbyt krótkie dla realizacji podstaw programowych. A po 17 latach od wprowadzenia gimnazjów widać, że żadne z założeń, które wprowadzało ten typ szkoły nie zostało spełnione.
- Nie ma czasu na dalsze dyskusje, system oświaty w Polsce jest chory – mówi Teresa Wargocka, wiceminister edukacji. - Terminy są krótkie i dlatego potrzebna jest współpraca i dobra organizacja – wskazuje minister.
Jak informuje resort edukacji powstały już pierwsze podstawy programowe do szkół podstawowych, a podstawy programowe do szkół ponadpodstawowych będą tworzone w 2017 r. Tworzona jest także ustawa dotycząca finansowania.
- Chcemy razem z JST wypracować system finansowania oświaty, aby uwzględniał funkcjonowanie i dofinansowania małych szkół, w takim stopniu żeby nie były one ciężarem dla samorządów – zapowiadała Teresa Wargocka zapewniając jednocześnie, że w 2017 r. finansowanie oświaty jest bezpieczne.