Reklama

NSA: społecznicy mogą skuteczniej walczyć o maltretowane zwierzęta

Organizacja społeczna jest stroną postępowania ?o odebranie zwierzęcia. Jest jednak warunek: musiało być wszczęte z jej wniosku już po zabraniu czworonoga.

Publikacja: 24.02.2020 14:01

NSA: społecznicy mogą skuteczniej walczyć o maltretowane zwierzęta

Foto: Fotorzepa, Dominik Pisarek

W poniedziałek Naczelny Sąd Administracyjny w składzie siódemkowym wydał ważną uchwałę dla organizacji społecznych zajmujących się prawami zwierząt.

Przesądził, że są stroną w postępowaniu o wydanie decyzji o odebraniu zwierzęcia znęcającemu się nad nim właścicielowi. Postawił jednak warunek, że postępowanie toczy się z ich wniosku w trybie art. 7 ust. 3 ustawy o ochronie zwierząt. A wcześniej zwierzę zostało zabrane przez pracownika organizacji.

Z wnioskiem o podjęcie uchwały wystąpił prokurator generalny. Powodem były rozbieżności w orzecznictwie. Część sądów uważała, że organizacja społeczna nie ma interesu prawnego, by być uczestnikiem postępowania administracyjnego. Co najwyżej może zwrócić się do wójta (odpowiednio burmistrza, prezydenta miasta) o dopuszczenie jej do postępowania. Nie wszystkie jednak sądy podzielały to zdanie. Część orzekała na korzyść społeczników. Prokurator generalny był zwolennikiem właśnie tej linii orzeczniczej.

– Organizacja posiada interes prawny, jest bowiem zainteresowana rozstrzygnięciem tej sprawy, która toczy się z jej przecież inicjatywy – tłumaczył przed NSA prokurator Przemysław Ostojski.

– Gdyby nie była stroną, nie mogłaby przedstawić swoich argumentów, dlaczego odebrano zwierzę właścicielowi. Nie mogłaby mieć wglądu do dokumentów. Co najwyżej mogłaby zeznawać – dodał prokurator.

Reklama
Reklama

Naczelny Sąd Administracyjny był podobnego zdania i podjął uchwałę korzystną dla organizacji społecznych.

– Interes prawny organizacji można wywieść z art. 7 ust. 3 ustawy o ochronie praw zwierząt. Zgodnie z nim w sprawach niecierpiących zwłoki, gdy dalsze pozostawanie zwierzęcia u dotychczasowego właściciela lub opiekuna zagraża jego życiu lub zdrowiu, policjant, strażnik gminny lub upoważniony przedstawiciel organizacji społecznej, której statutowym celem działania jest ochrona zwierząt, odbiera mu zwierzę, zawiadamiając o tym niezwłocznie wójta (burmistrza, prezydenta miasta), by podjął decyzję o odebraniu zwierzęcia – wyjaśnił sędzia Jacek Chlebny, uzasadniając treść uchwały.

– W tym wypadku decyzja ma więc charakter następczy, gdy już zwierzę zostało odebrane właścicielowi. A postępowanie toczy się w celu ustalenia, czy zachodziły po temu przesłanki. Organizacja może też domagać się zwrotu ewentualnych koszów transportu, opieki i leczenia – dodał sędzia w uzasadnieniu.

sygn. akt  II OPS 2/19

Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Spadki i darowizny
Czy darowizna sprzed lat liczy się do spadku? Jak wpływa na zachowek?
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama