Reklama

Opłacenie postoju nic nie pomoże. I tak założą blokadę

W stolicy może powstać śródmiejska strefa płatnego parkowania. Na razie jednak, do odwołania, straż masowo kontroluje i karze źle parkujących.

Aktualizacja: 07.02.2019 06:29 Publikacja: 06.02.2019 20:08

Opłacenie postoju nic nie pomoże. I tak założą blokadę

Foto: Adobe Stock

Władze Warszawy walczą z nieprawidłowo parkującymi kierowcami. Wkrótce może się też zmienić polityka miasta dotycząca parkowania w centrum oraz w dzielnicach, w których stoi dużo biurowców. – Trwają wzmożone kontrole straży miejskiej oraz zarządu dróg – tłumaczy Tomasz Demiańczuk z warszawskiego ratusza.

Czytaj także: Będą zmiany w blokadach prywatnych

– Interesuje nas strefa płatnego parkowania – mówi inspektor Sławomir Smyk ze straży miejskiej w Warszawie. – Pracownicy zarządu dróg sprawdzają, czy kierowcy opłacili postój, a my, czy prawidłowo zaparkowali. Często samochody stoją w niedozwolonych miejscach, np. za znakiem B-36, na skrzyżowaniu czy w bramie. Są to wykroczenia, za które możemy założyć blokadę albo ukarać mandatem od 20 do 500 zł – dodaje.

Miasto zastanawia się również nad zmianami w zasadach parkowania.

– Rozważane są różne koncepcje – mówi Tomasz Demiańczuk.

Reklama
Reklama

Być może zostanie wprowadzona śródmiejska strefa parkowania. Od niedawna taką możliwość przewiduje ustawa o drogach publicznych. To dodatkowa płatna strefa. Można ją tworzyć w dużych miastach, gdzie ruch jest większy, a więc w centrum lub w zagłębiu biurowców. W takiej strefie opłaty są wyższe i wynoszą nawet 9 zł za godzinę, i to nie tylko w dni robocze, ale też w weekendy.

– Rozważamy również wprowadzenie wyższych kar za parkowanie bez biletu. Dziś to 50 zł, zdecydowanie za mało. Kara musi być wysoka, by nie opłacało się łamać przepisów – podkreśla Demiańczuk.

Eksperci na problem parkowania patrzą nieco inaczej.

– To nie brak miejsc parkingowych jest kłopotem, ale zbyt duża liczba samochodów, a w efekcie wysoki poziom zanieczyszczenia powietrza – mówi Łukasz Malinowski z Zespołu Doradców Gospodarczych Tor.

Podnoszenie cen za parkowanie, poszerzanie stref płatnego parkowania czy tworzenie stref czystego powietrza to sprawdzone rozwiązania ograniczające rolę transportu kołowego w miastach. W połączeniu z inwestycjami w transport publiczny, rozbudową infrastruktury pieszej i rowerowej powinny zachęcać mieszkańców do pozostawienia aut przed domami.

Zdaniem Łukasza Malinowskiego w centrum Warszawy już teraz jest wystarczająco dużo miejsc postojowych. Jeśli parkingi powinny gdzieś powstawać, to na obrzeżach stolicy, przy węzłach przesiadkowych.

Reklama
Reklama

– Natomiast obecne stawki maksymalne za parkowanie obowiązują od wielu lat i już dawno przestały pełnić funkcję regulującą ruch w mieście. Nie można więc mówić o podwyżkach, lecz o urealnieniu opłat – dodaje Malinowski.

Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Nieruchomości
To już pewne: dziedziczenia nieruchomości z prostszymi formalnościami
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama