Na pewno będziemy dążyć do tego, żeby wchodzący do naszego kraju inwestorzy zagraniczni znaleźli w nas bank, który będzie wspierał ich działalność. Czyli instytucję, która będzie dla nich źródłem ewentualnego finansowania, będzie rozliczała transakcje, dokonywała płatności i te płatności realizowała. Wielkim koncernom jesteśmy w stanie zaoferować unikalne rozwiązania w zakresie obsługi przepływów finansowych pomiędzy spółkami w różnych krajach. To jest nasza podstawowa funkcja w ramach globalnej bankowości transakcyjnej. Ale jest też drugi element, na którym bardzo nam zależy: obsługa dużych polskich przedsiębiorstw w ramach ich ekspansji międzynarodowej. Czy to w postaci inwestycji bezpośrednich czy w sensie handlowym. Działamy przecież w ponad 60 krajach, mamy olbrzymie kompetencje globalne. Bardzo często spotykamy się z sytuacją, że któryś z klientów pyta, czy możemy pomóc mu na Bliskim Wschodzie, czy w Azji w zakresie finansowania, gwarancji lub rozliczeń. Globalny bank jako partner interesuje polskie przedsiębiorstwa niezależnie od faktu, że na rynku polskim współpracują one z lokalnym bankiem. Warto pamiętać, że w wymiarze międzynarodowym największe polskie firmy szukają takiej instytucji, która ma skalę: daje wiarygodność, jest rozpoznawalna, obecna wszędzie tam, gdzie polska firma chce się rozwijać i która mogłaby go sprawnie rozliczyć na przykład w ponad 130 walutach w sposób elektroniczny. Tak jak my to robimy. Trzeba też pamiętać, że gwarancja kredytowa lub jakiekolwiek inne dokumenty wydane przez Deutsche Bank są bez problemu rozpoznawalne nawet na dalekich rynkach. Wielu klientów zagranicznych wymaga też, aby korzystać z listy preferowanych przez nich banków, na której się znajdujemy. Do polskiego rynku będziemy – jak zawsze – podchodzić ambitnie. Chcemy wspierać duże podmioty publiczne, ale również i korporacyjne w zakresie wchodzenia na rynki międzynarodowe albo w zakresie instrumentów dłużnych czy bankowości inwestycyjnej. Oczywiście nie robimy tego sami, tylko we współpracy z naszymi centrami finansowymi. Dlatego lokalna skala banku w tym obszarze ma mniejsze znaczenie – liczy się międzynarodowa obecność i kompetencje na różnych rynkach. Dla naszych klientów jesteśmy i nadal pozostaniemy jedną z największych instytucji finansowych na świecie, która umożliwia im zarządzanie finansami wszędzie tam, gdzie prowadzą działalność.
Nie da się jednak ukryć, że niezależnie do tych planów skala waszej działalności znacząco się skurczy.
Być może polski rynek będzie nas postrzegał poprzez skalę mniejszego bądź też niewielkiego banku. Tymczasem to nie do końca tak jest. Wielkie korporacje, które są w Polsce, często nie prowadzą tutaj bardzo rozbudowanej działalności. Podobnie jest z nami. Jesteśmy wielką korporacją, naszą siłą jest międzynarodowa sieć i nie musimy zapewniać pełnego wachlarza usług w każdym kraju. Można też sobie wyobrazić sytuację, kiedy ogromna korporacja międzynarodowa, wchodząc ostrożnie do Polski, nie kwalifikuje się do tego, żeby być korporacyjnym klientem polskiego banku. Ale kwalifikuje się, żeby być korporacyjnym klientem naszego banku, bo my ją postrzegamy jako międzynarodowy koncern, który Deutsche Bank i tak obsługuje wszędzie. Skala lokalna nie ma dla nas w takiej sytuacji żadnego znaczenia. Zarówno sposób rozliczeń takiej firmy, limity finansowania i zakres usług będą zgodne z wypracowanymi globalnie dla danego przedsiębiorstwa zasadami współpracy. To wielka wygoda dla zagranicznej korporacji, która w każdym kraju jest traktowana i obsługiwana przez Deutsche Bank jednakowo.
To jaka będzie teraz skala działalności banku w Polsce?
Będziemy mieli około 20 mld zł sumy bilansowej i około 3,7 mld zł funduszy własnych. Będziemy też utrzymywali kapitałochłonny portfel walutowy – około 10 mld zł kredytów o bardzo dobrej jakości na rynku. Nadal będziemy obsługiwać spłaty kredytów tych klientów.
Ile osób będzie pracować w banku po migracji do Santandera?