Sylwia Spurek: Przemoc wobec protestujących trzeba potępić

Liczę na to, że protesty przyciągną jeszcze więcej osób – mówi eurodeputowana Sylwia Spurek.

Publikacja: 25.11.2020 21:00

Sylwia Spurek: Przemoc wobec protestujących trzeba potępić

Foto: European Union 2020 - Source : EP/ Philippe BUISSIN

Sytuacja w Polsce zaczyna przypominać czasy sufrażystek?

Wtedy kobiety wygrały, chociaż oczywiście na początku wymagało to wielkiej odwagi. Pojawiało się wiele kontrowersji, jak mają protestować i czy w ogóle mają protestować. Kwestionowano narrację i estetykę protestów. Pouczano, co powinny i powinni robić protestujący, żeby byli skuteczni. Tak jak dziś w Polsce. Są osoby, które aktywnie zwalczają zarówno postulaty, jak i samych protestujących, oraz ogromna większość, która to akceptuje – ignorując takie działania. Większość zła, które ma miejsce w związku z protestami, jest spowodowana przez milczącą większość. Dlatego liczę, że te protesty przyciągną więcej osób i ludzie zrozumieją, że chodzi o fundamentalne sprawy, które dotyczą nas wszystkich.

W PE ma miejsce debata na temat prawa do aborcji w Polsce.

W środę mieliśmy debatę z okazji międzynarodowego dnia eliminacji przemocy wobec kobiet. Potem debatę dotyczącą aborcji w Polsce, a po niej jest kolejna: Unia Równości, czyli o sytuacji osób LGBT+, która to kwestia w polskiej sytuacji też jest bardzo istotna. Od kilku dni pracowaliśmy nad rezolucją dotyczącą prawa antyaborcyjnego, protestów, decyzji tzw. TK i wypracowaliśmy z progresywnymi grupami bardzo dobry dokument.

Czy KO czy też cała Europejska Patia Ludowa to są ugrupowania progresywne?

W pracach nad projektem tej rezolucji brało pięć frakcji politycznych: moja, czyli Zieloni, Socjaliści i Demokraci, Renew – liberałowie, GUE – mocna lewica, oraz EPL – do którego należy PO i PSL. Dużym zaskoczeniem było dla nas, kiedy EPL powiedziała, że nie poprze tej rezolucji. Pojawiły się zastrzeżenia: nie podobało im się słowo „aborcja" w rezolucji, ale też kwestionowali postanowienia dotyczące używania siły i przemocy wobec demonstrujących. I to jest coś, czego kompletnie nie rozumiem. Wszyscy oglądamy w telewizji i internecie zdjęcia, filmy, w jaki sposób policja zachowuje się wobec protestujących, jak wyglądają zatrzymania oraz jak stosowane są środki przymusu bezpośredniego. Kwestionowanie tego, że należy takie praktyki potępić, jest kompletnie niezrozumiałe.

Niechęć do rozstrzygania – w rezolucji – o prawie do aborcji chyba jest zrozumiała, EPL zrzesza partie chadeckie powołujące się na naukę Kościoła.

Mogłabym się z tym zgodzić pod warunkiem, że nie obserwowalibyśmy wielu wypowiedzi publicznych wiodących polityków i polityczek PO w Polsce i ich wsparcia dla protestów. Jeżeli mówimy, że popieramy prawo kobiet do aborcji i dodajemy „ale", to coś jest nie tak z naszą progresywną postawą.

25.11 zaczęła się kolejna kampania „16 dni przeciw przemocy wobec kobiet". Jak w pandemii wygląda ta kwestia?Od 2005 roku przeszliśmy długą drogę, jeżeli chodzi o legislację. Ale nadal mamy do czynienia z ogromną skalą zjawiska i badaniami pokazującymi, że wiele osób nie trafia do statystyk. A teraz ich liczba jeszcze wzrasta, bo mamy do czynienia z zamknięciem ofiar ze sprawcami przemocy w domach. To dotyczy dzieci, osób niepełnosprawnych, osób starszych i kobiet. Przecież 90 proc. dorosłych ofiar przemocy w rodzinie to właśnie kobiety. Niestety, Covid-19 tylko ten problem pogłębił.

współpraca Karol Ikonowicz

Sytuacja w Polsce zaczyna przypominać czasy sufrażystek?

Wtedy kobiety wygrały, chociaż oczywiście na początku wymagało to wielkiej odwagi. Pojawiało się wiele kontrowersji, jak mają protestować i czy w ogóle mają protestować. Kwestionowano narrację i estetykę protestów. Pouczano, co powinny i powinni robić protestujący, żeby byli skuteczni. Tak jak dziś w Polsce. Są osoby, które aktywnie zwalczają zarówno postulaty, jak i samych protestujących, oraz ogromna większość, która to akceptuje – ignorując takie działania. Większość zła, które ma miejsce w związku z protestami, jest spowodowana przez milczącą większość. Dlatego liczę, że te protesty przyciągną więcej osób i ludzie zrozumieją, że chodzi o fundamentalne sprawy, które dotyczą nas wszystkich.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Publicystyka
Maciej Strzembosz: Kto wygrał, kto przegrał wybory samorządowe
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Jarosław Kaczyński izraelskiego ambasadora wyrzuca, czyli jak z rowerami na Placu Czerwonym
Publicystyka
Nizinkiewicz: Tusk przepowiada straszną przyszłość. Niestety, może mieć rację
Publicystyka
Flieger: Historia to nie prowokacja
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Publicystyka
Kubin: Europejski Zielony Ład, czyli triumf idei nad politycznymi realiami