Prezes koncernu Fujitsu Tatsuya Tanaka: Przyszłość na pewno będzie cyfrowa

Cała gospodarka się zmienia i potrzebuje coraz to nowych i bardziej zaawansowanych rozwiązań. Musimy się do tego przystosować i realizować takie projekty, na jakich zależy naszym klientom – mówi prezes koncernu Fujitsu Tatsuya Tanaka.

Publikacja: 07.08.2018 21:00

Prezes koncernu Fujitsu Tatsuya Tanaka: Przyszłość na pewno będzie cyfrowa

Foto: Bloomberg

Rz: Fujitsu wciąż mocno kojarzy się z komputerami osobistymi, choć firma sprzedaje je w Europie tylko w modelu B2B. Czy nadal jesteście producentem, czy firma chce iść w innym kierunku?

Faktycznie nie da się nie zauważyć, że model biznesowy się zmienia. Produkcja i sprzedaż sprzętu nadal jest ważną częścią tożsamości biznesowej, ale rozwijamy się w kierunku zostania firmą usługową. Oferujemy wiele tego typu produktów dotyczących choćby doradztwa związanego z wdrożeniami w kierunku transformacji cyfrowej. Generalnie to, co teraz oferujemy jako rozwiązania kwantowe, systemy związane ze sztuczną inteligencją, internetem rzeczy, oznaczają konieczność głębszego zaangażowania się z naszej strony we wdrożenia po stronie klienta. Realizujemy coraz więcej projektów związanych z doradztwem czy konsultingiem.

Nie jest to szczególny wybór, aby iść w tym kierunku. Po prostu tak rozwija się teraz nasz segment rynku, jak i cała gospodarka, potrzebująca coraz to nowych i bardziej zaawansowanych rozwiązań. Musimy się do tego przystosować i realizować takie projekty, na jakich zależy naszym klientom. Niemniej ze sprzętu nie rezygnujemy. To zresztą nie tylko komputery, ale również serwery i wiele innych, zaawansowanych technologii.

(Już po przeprowadzeniu rozmowy Lenovo poinformowało, że przejmie 51 proc. udziałów w spółce Fujitsu Client Computing Limited, zajmującej się produkcją komputerów osobistych – red.).

Firmy widzą potrzebę transformacji cyfrowej?

Wszystkie na pewno nie, jednak świadomość, iż w tym kierunku należy podążać, jest coraz większa. Jesteśmy przygotowani na takie wdrożenia w wielu branżach, nawet takich, które na pierwszy rzut oka wydają się być na to słabo otwarte. Mamy przygotowaną doskonałą metodykę, co widać po liczbie i skali realizowanych wdrożeń.

Pewne jest, że rezultaty muszą równoważyć koszty i wyzwania, jakie pojawiają się, gdy projekt zaczyna być wdrażany. To ogromna odwaga podjąć decyzje o tego typu wdrożeniu, ponieważ transformacja dużej organizacji na cyfrowe realia jest na pewno dużym wyzwaniem. Nie da się stać obok, rozwój technologii wymusza taki kierunek. Nie jest możliwe, aby zignorować zmiany bez szkody dla organizacji. Wyzwaniem jest zachowanie dotychczasowych poziomów zabezpieczenia firmowych baz danych czy systemów komunikacji, a często nawet podniesienie standardów. W każdym nowym projekcie jest to jeden z absolutnych priorytetów.

Fujitsu zatrudnia ponad 100 tys. osób, głównie w Japonii. Nowe podejście do biznesu może wpłynąć na ograniczenie zatrudnienia?

Nie widzimy ryzyka, aby to oznaczało nagłe zmiany, redukcje. Prowadzimy wiele projektów związanych choćby ze wspomnianą transformacją cyfrową, wymaga to wielu specjalistów. Oferujemy też inne narzędzia analityczne, które również wymagają specjalistycznej wiedzy i umiejętności. Tego rodzaju biznes rośnie organicznie, nie ma gwałtownych ruchów, dlatego nie spodziewam się zmian w strukturze zatrudnienia.

Rozwijamy również nasze Fujitsu Global Delivery Centers, które oferują szeroki zakres cyfrowych usług, wykorzystując jednocześnie innowacyjne technologie automatyzacji. Dajemy także całodobowy serwis na całym świecie, ponieważ mamy takie obiekty niemal na wszystkich kontynentach.

Jak biznes do tego podchodzi?

Nasze nowe podejście do innowacji to Fujitsu Co-creation, czyli współtworzenie, zaangażowanie wszystkich zainteresowanych w proces, aby uzyskać jak najlepsze wyniki. Chodzi o włączenie w poszukiwanie innowacji klientów, ale również instytucji badawczych, środowisk akademickich, startupów i nie tylko. To wszystko jest możliwe dzięki szerokiemu zakresowi usług, wykorzystujących potencjał sztucznej inteligencji, internetu rzeczy, ale także systemów w chmurze. Dzięki cyfrowemu współtworzeniu technologie informacyjno-komunikacyjne nie tylko wspierają procesy biznesowe. To zakłóca same podstawowe procesy – zmusza do ponownego przemyślenia możliwości i umożliwienia prawdziwej transformacji.

Co technologie dają ludziom?

Bardzo dużo, ponieważ opracowując nowe rozwiązania, myślimy nie tylko o biznesie. Wiele naszych rozwiązań jest wdrażanych bardzo blisko użytkowników, zresztą wielu konsumentów wciąż nie zdaje sobie sprawy, jak bardzo choćby sztuczna inteligencja może zmienić ich życie. Wielu już styka się z takimi systemami, ale nawet o tym nie wie.

Wdrażamy szereg innych rozwiązań, jak choćby wspólnie z Uniwersytetem w Toronto prowadzimy specjalny projekt wdrożenia ultrazaawansowanego skalpela wykorzystującego promieniowanie gamma, wykorzystywane np. w neurochirurgii. Pozwala bardzo precyzyjnie lokalizować komórki rakowe w mózgu i je niszczyć, bez konieczności rozległych operacji. W medycynie potencjał wykorzystywania najbardziej zaawansowanych technologii komputerowych jest ogromny. Z jednej strony angażuje on personel medyczny, z drugiej niemniej ważne jest wsparcie technologiczne, aby urządzenie dokładnie wypełniało zadania lekarzy. Zyskują na tym też pacjenci, ponieważ urządzenie się nie męczy i może przeprowadzić, oczywiście przy wsparciu personelu, wiele skomplikowanych operacji.

Fujitsu jest jedną z firm najmocniej zaangażowanych w komputery kwantowe.

Faktycznie zwiastują one kolejny przełom na rynku, ich możliwości są ogromne, ale ich wykorzystanie wiąże się także z różnymi ograniczeniami. Oczywiście wszyscy wierzą, że będą one wykorzystywane także przez ostatecznych odbiorców, ale to skomplikowany proces, wymagający choćby zaawansowanych systemów chłodzących, które są bardzo kosztowne. Zużywają bowiem masę energii, pracujemy nad tym, jak takich wydatków energii uniknąć.

Dzięki nowym narzędziom, jakimi już dysponujemy, można część z tych problemów ominąć. Nowe rozwiązanie chcemy wprowadzić na rynek jako pierwsi, jesteśmy bardzo zaawansowani w pracach nad systemami kwantowymi. W sumie na innowacje mamy zaplanowany budżet w wysokości 100 mld jenów, co pokazuje naszą determinację i zaangażowanie w opracowywanie zupełnie nowych technologii.

Ale nie czekamy na opracowanie finalnej propozycji, mamy już w ofercie pewnego rodzaju pomost do tej technologii, bazującej na fizyce kwantowej. To Digital Annealer, nasza nowa technologia, która natychmiast rozwiązuje problemy optymalizacji kombinatorycznej na dużą skalę. Wykorzystuje układ obwodów cyfrowych inspirowany zjawiskami kwantowymi i potrafi rozwiązywać problemy, z którymi trudno sobie poradzić w klasycznych komputerach.

Chcecie te komputery oferować sami czy z kimś. Fujitsu blisko współpracuje choćby z Microsoftem.

Faktycznie tego typu rozmowy są prowadzone. To bardzo zaawansowane rozwiązania, a ich możliwości są znacznie większe od tych wykorzystywanych w obecnie stosowanych komputerach. Niemniej trudno przesądzić, jaki będzie wynik tych negocjacji, tymczasem prace nad komputerami kwantowymi trwają.

CV

Tatsuya Tanaka kieruje Fujitsu od trzech lat. Jego kariera zawodowa to przykład japońskiego przywiązania do pracodawcy. Tatsuya Tanaka w Fujitsu pracuje od 1980 r., a do firmy przyszedł zaraz po zakończeniu studiów na prestiżowym tokijskim University of Science. Wcześniej odpowiadał za azjatyckie operacje firmy.

Rz: Fujitsu wciąż mocno kojarzy się z komputerami osobistymi, choć firma sprzedaje je w Europie tylko w modelu B2B. Czy nadal jesteście producentem, czy firma chce iść w innym kierunku?

Faktycznie nie da się nie zauważyć, że model biznesowy się zmienia. Produkcja i sprzedaż sprzętu nadal jest ważną częścią tożsamości biznesowej, ale rozwijamy się w kierunku zostania firmą usługową. Oferujemy wiele tego typu produktów dotyczących choćby doradztwa związanego z wdrożeniami w kierunku transformacji cyfrowej. Generalnie to, co teraz oferujemy jako rozwiązania kwantowe, systemy związane ze sztuczną inteligencją, internetem rzeczy, oznaczają konieczność głębszego zaangażowania się z naszej strony we wdrożenia po stronie klienta. Realizujemy coraz więcej projektów związanych z doradztwem czy konsultingiem.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację