Hiszpański rekord w płacy minimalnej. Podnoszą ją o 22 proc.

O ponad 22 proc. ma wzrosnąć w przyszłym roku miesięczna płaca minimalna w Hiszpanii, najwięcej od ponad czterech dekad.

Aktualizacja: 12.12.2018 14:29 Publikacja: 12.12.2018 12:12

Pedro Sanchez, premier Hiszpanii

Pedro Sanchez, premier Hiszpanii

Foto: Bloomberg

- Bogaty kraj nie może mieć biednych pracowników - tym szybko podchwyconym przez media komentarzem premier Hiszpanii, Pedro Sanchez tłumaczył deputowanym rządowy plan 22,3 proc. podwyżki płacy minimalnej (salario mínimo interprofesional - SMI) do 900 euro w przyszłym roku. W przeliczeniu na unijne statystyki będzie to 1050 euro.

Premier Sanchez podkreślał, że będzie to najwyższy wzrost SMI od 1977 r., gdy podwyższono ją o ponad 29 proc. (w ratach, podczas gdy obecny wzrost ma być jednorazowy). Projekt podwyżki SMI ma zostać przyjęty 21 grudnia na wyjazdowym posiedzeniu rządu w Barcelonie. 

Podwyżka płacy minimalnej - krytykowana przez pracodawców i szefa Banco Espana - oznacza, że pracownicy z najniższą stawką zarobią od stycznia przyszłego roku 164 euro miesięcznie więcej - to o 28 euro więcej niż SMI urosła przez ostatnią dekadę.

Czytaj także:  Hiszpania mocno zadłużona. Dług publiczny na rekordowym poziomie

W ostatnich latach płaca minimalna była zwiększana w Hiszpanii o 8 proc. w 2017 r. i niespełna 4 proc. w 2018 r. Na razie przy minimalnej stawce godzinowej, którą ustalono na 24,5 euro za godzinę, miesięczna SMI (za 30 godzin pracy) to 735,9 euro, czyli zdecydowanie mniej, niż wynosi płaca minimalna w Hiszpanii według Eurostatu (858,55 euro). 

Z tym, że w Hiszpanii pracownicy obowiązkowo dostają 14 pensji w roku- więc w przeliczeniu na zarobki 12-miesięczne, minimalne wynagrodzenie wynosi 858,55 euro i jest prawie o 80 proc. wyższe niż w Polsce. Po podwyżce minimalna płaca sięgnie 1050 euro. 

Jak ocenia prezes Banco Espana, Pablo Hernandez de Cos, podwyżka płacy minimalnej doprowadzi do likwidacji 0,8 proc. miejsc pracy w Hiszpanii (ok. 150 tys.) i uderzy głównie w młodych ludzi, zamiast im pomóc na rynku pracy.

- Bogaty kraj nie może mieć biednych pracowników - tym szybko podchwyconym przez media komentarzem premier Hiszpanii, Pedro Sanchez tłumaczył deputowanym rządowy plan 22,3 proc. podwyżki płacy minimalnej (salario mínimo interprofesional - SMI) do 900 euro w przyszłym roku. W przeliczeniu na unijne statystyki będzie to 1050 euro.

Premier Sanchez podkreślał, że będzie to najwyższy wzrost SMI od 1977 r., gdy podwyższono ją o ponad 29 proc. (w ratach, podczas gdy obecny wzrost ma być jednorazowy). Projekt podwyżki SMI ma zostać przyjęty 21 grudnia na wyjazdowym posiedzeniu rządu w Barcelonie. 

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wynagrodzenia
Polacy chcą skończyć z płacowym tabu, ale nie do końca
Wynagrodzenia
Wzrośnie dofinansowanie do wynagrodzeń dla osób z niepełnosprawnościami
Wynagrodzenia
Daleko do równych zarobków kobiet i mężczyzn na Wyspach
Wynagrodzenia
Pracownicy nie walczą o podwyżki. To temat tabu
Wynagrodzenia
Płaca minimalna rządzi podwyżkami. Ile przeciętnie zarabiają Polacy?