- Jesteśmy odpowiedzialni za państwo i wiemy, że to, co najistotniejsze, to przeprowadzenie wyborów prezydenckich w konstytucyjnym czasie i trybie - mówiła na konferencji prasowej wicepremier Jadwiga Emilewicz.
- Wspólnie z koalicjantami oraz szerokim gronem ekspertów przygotowaliśmy projekt ustawy, który chcielibyśmy, żeby jeszcze dziś został opublikowany na stronach Sejmu - zapowiedziała.
Minister rozwoju poinformowała również, że w przypadku pojawienia się nowego kandydata, będą musiały zostać wydrukowane nowe karty do głosowania.
Czytaj także:
Prawo i Sprawiedliwość wpadło w pułapkę
Wybory prezydenckie czyli kwadratura koła
Projekt klubu PiS zakłada m.in. uchylenie ustawy z 6 kwietnia ws. wyłącznego głosowania metodą korespondencyjną.
Wyborcy będą mogli skorzystać z takiej możliwości. Przed głosowaniem trzeba o tym poinformować komisarza wyborczego za pośrednictwem urzędu gminy.
Propozycja przewiduje również, aby Państwowa Komisja Wyborcza określiła wzór karty do głosowania oraz wzór i rozmiar koperty na pakiet wyborczy. Z Ustawy z 16 kwietnia zniknąłby przepis dotyczący PKW.
"Kandydaci zgłoszeni w wyborach prezydenckich, które zarządzone były na 10 maja, po ponownym zgłoszeniu zostają uznani za zarejestrowanych w wyborach w kolejnym terminie" - przewiduje projekt.
- Proponujemy głosowanie w lokalach wyborczych z możliwością głosowania korespondencyjnego na wniosek - mówił w Sejmie poseł PiS Przemysław Czarnek.
- Polski nie stać na to, aby nie mieć prezydenta. Składamy projekt, który jest kompromisowy. Zakłada możliwość głosowania korespondencyjnego dla wszystkich, ale także możliwość głosowania w lokalach wyborczych - ocenił Łukasz Schreiber.
Projekt w poniedziałek wieczorem znalazł się na stronie Sejmu.