Andrzej Sośnierz: Wyborów w maju nie będzie. Mogą być w sierpniu

Jarosław Gowin ma wystarczającą liczbę posłów do odrzucenia ustawy w Sejmie - mówi Andrzej Sośnierz, lekarz, poseł Porozumienia, były prezes NFZ.

Aktualizacja: 24.04.2020 10:10 Publikacja: 23.04.2020 19:40

Andrzej Sośnierz: Wyborów w maju nie będzie. Mogą być w sierpniu

Foto: Fotorzepa/ Robert Gardziński

Czy jesteśmy w trakcie gasnącej pandemii, jak chciałby prezydent Andrzej Duda?

Nie jesteśmy na etapie gasnącej pandemii. Jak jest naprawdę, trudno wywnioskować z komunikatów, które się pojawiają. Jeśli wykonywany jest stały poziomym testów, między 10–14 tys., to będzie podobnie stały poziom zakażeń. Dzięki zaniżonej liczbie testów może się wydawać, że pandemia jest wygaszana, kiedy w rzeczywistości ona rośnie. Szacuję, że zakażeń w Polsce mamy co najmniej 40 tys., a nie 10 tys., co wnioskuję ze śmiertelności, która jest stałą wartością w stosunku do zakażeń. Mała liczba testów pokazuje, że mamy mniejszą ilość zakażonych niż w rzeczywistości. Musimy wykonywać więcej testów i to nie jakichkolwiek, ale genetycznych. Z Korei kupiliśmy testy, których wiarygodność badamy dopiero teraz w Państwowym Zakładzie Higieny. Wokół testów odbywa się cały bal i będzie z tego jeszcze problem. Każdy zakup to interes. Oby nie okazało się, że nakupiliśmy wątpliwej jakości testów. Ktoś już zrobił świetny interes na maseczkach, których produkcja wynosi kilkanaście groszy. Interes na maseczkach to w tej chwili złoty interes. W pośpiechu uchwaliliśmy ustawę covidową, za którą też głosowałem, w której jeden z artykułów mówi o bezkarności urzędników za niegospodarność. Gdy wgłębiliśmy się w uchwalony tekst, włosy mi na głowie stanęły dęba, co my tu uchwaliliśmy. Przyjęliśmy ustawę mówiącą, że za niedopatrzenia administracyjne urzędników i niegospodarne zarządzanie pieniędzmi nie będzie kary, jeśli zakup dotyczył walki z epidemią i jeśli nie można było inaczej. Sytuację, że „nie można inaczej” zawsze będzie można stworzyć. Trzeba było skasować zapisy ustawy o zamówieniach publicznych, bo ona ma za długie procedury, ale żeby uchwalić totalną bezkarność urzędników za zakupy w czasie epidemii? Parlament powinien skorygować te zapisy, bo z tego mogą być problemy.

Minister Łukasz Szumowski utrzymuje, że testów nie brakuje, a możliwości naszych 80 laboratoriów pozwalają na przeprowadzanie 22 tys. testów dziennie.

Testów powinniśmy przeprowadzać kilkadziesiąt tysięcy, 80–100 tys. to byłoby optimum. 20 tys. testów wystarczy po wytłumieniu epidemii. Mówienie, że mamy wystarczającą liczbę testów, jest dosyć enigmatyczne, bo mamy różne rodzaje testów.

Czy jako lekarz zgadza się pan z rekomendacją ministra zdrowia, który uważa, że wybory w maju będą bezpieczne?

Wybory korespondencyjne ze swojej natury są bezpieczne. Pytanie, czy w tak krótkim czasie da się je przygotować i przeprowadzić? Porozumienie stoi na stanowisku, że nie. W tak krótkim czasie nie da się przygotować wyborów, które mają być tajne i powszechne. PiS przed laty krytykowało wybory korespondencyjne, twierdząc, że mogą być kupowane głosy. Tych zagrożeń nie da się uniknąć w tak krótkim czasie. Jeżeli w ciągu dwóch i pół miesiąca nie przygotowaliśmy dobrze procesu testowania chorych i zbierania próbek, i to nie dla milionów, ale tysięcy Polaków podejrzanych o zakażenie koronawirusem, to jak przygotować wybory w krótszym czasie, w których miałoby wziąć udział ok. 30 mln wyborców? Skupmy się na dobrej organizacji wykrywania i testowania zakażonych.

Kiedy mogłyby się odbyć wybory?

Najwcześniejszy termin to sierpień, choć najbezpieczniej byłoby za dwa lata, po wygaśnięciu epidemii. Wyborów w maju nie będzie.

A jak pan zagłosuje ws. wyborów korespondencyjnych, gdy ustawa wróci z Senatu?

Łatwo się domyślić, jak zagłosuję, mając tyle wątpliwości. Chyba że ktoś mi je rozwieje... Będę przeciw wyborom korespondencyjnym w maju, mimo że teoretycznie są one bezpieczne, ale tu chodzi o praktykę, nie teorię.

Czy Jarosław Gowin ma wystarczającą liczbę szabel w Sejmie do zablokowania majowych wyborów?

Tak. Poprzednie głosowania, w których parlamentarzyści Porozumienia zagłosowali różnie, były wcześniej uzgodnione. Proszę się nimi nie sugerować. Jarosław Gowin panuje nad sytuacją.

A czy możliwe jest, że Porozumienie wyjdzie z koalicji rządowej?

Różnica w głosowaniach nie oznacza jeszcze końca koalicji. W koalicji zdarzają się różne napięcia, co nie oznacza jeszcze jej końca. Na pewno jest to zagrożenie dla Zjednoczonej Prawicy.

Porozumienie mogłoby przejść do opozycji?

Nie mogę powiedzieć, że to jest niemożliwe. Na pewno trudne byłoby stworzenie innego, alternatywnego, rządu z opozycją sejmową, która jest od lewa do prawa. Trudno byłoby stworzyć spójny rząd opozycji, bo same PO i PSL mają za mało posłów. Mnie jest bliżej do Konfederacji i daleko do lewaków.

Kiedy i jak odmrażać gospodarkę?

Jak najszybciej, bo nie jesteśmy bogatym państwem. Przygotowałem plan, który w ciągu 40 dni pozwalałby uwolnić gospodarkę od momentu, od którego epidemia się zaczęła. Już powinniśmy zwalniać część ograniczeń, a nawet jeszcze nie zaczęliśmy realizować planu odmrożenia gospodarki, tylko realizujemy strategię opartą na złych danych. Bardzo brakuje choćby terminarza, który dawałby nadzieję przedsiębiorcom.

Czy jesteśmy w trakcie gasnącej pandemii, jak chciałby prezydent Andrzej Duda?

Nie jesteśmy na etapie gasnącej pandemii. Jak jest naprawdę, trudno wywnioskować z komunikatów, które się pojawiają. Jeśli wykonywany jest stały poziomym testów, między 10–14 tys., to będzie podobnie stały poziom zakażeń. Dzięki zaniżonej liczbie testów może się wydawać, że pandemia jest wygaszana, kiedy w rzeczywistości ona rośnie. Szacuję, że zakażeń w Polsce mamy co najmniej 40 tys., a nie 10 tys., co wnioskuję ze śmiertelności, która jest stałą wartością w stosunku do zakażeń. Mała liczba testów pokazuje, że mamy mniejszą ilość zakażonych niż w rzeczywistości. Musimy wykonywać więcej testów i to nie jakichkolwiek, ale genetycznych. Z Korei kupiliśmy testy, których wiarygodność badamy dopiero teraz w Państwowym Zakładzie Higieny. Wokół testów odbywa się cały bal i będzie z tego jeszcze problem. Każdy zakup to interes. Oby nie okazało się, że nakupiliśmy wątpliwej jakości testów. Ktoś już zrobił świetny interes na maseczkach, których produkcja wynosi kilkanaście groszy. Interes na maseczkach to w tej chwili złoty interes. W pośpiechu uchwaliliśmy ustawę covidową, za którą też głosowałem, w której jeden z artykułów mówi o bezkarności urzędników za niegospodarność. Gdy wgłębiliśmy się w uchwalony tekst, włosy mi na głowie stanęły dęba, co my tu uchwaliliśmy. Przyjęliśmy ustawę mówiącą, że za niedopatrzenia administracyjne urzędników i niegospodarne zarządzanie pieniędzmi nie będzie kary, jeśli zakup dotyczył walki z epidemią i jeśli nie można było inaczej. Sytuację, że „nie można inaczej” zawsze będzie można stworzyć. Trzeba było skasować zapisy ustawy o zamówieniach publicznych, bo ona ma za długie procedury, ale żeby uchwalić totalną bezkarność urzędników za zakupy w czasie epidemii? Parlament powinien skorygować te zapisy, bo z tego mogą być problemy.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej
Wydarzenia
#RZECZo...: Powiedzieli nam
Wydarzenia
Kalendarium Powstania Warszawskiego