Pierwszy dzień po rejestracji list do Sejmu i kandydatów do Senatu zaczął się od akcji Prawa i Sprawiedliwości „Cysterny wstydu". To nowy pomysł PiS na przypomnienie czasów rządów PO–PSL. Tematem akcji są wyłudzenia VAT, a zainaugurowali ją osobiście premier Mateusz Morawiecki i Joachim Brudziński na przejściu niemiecko-polskim w Świdnicy.
Koalicja Obywatelska po zaskakującej i szeroko komentowanej decyzji o wskazaniu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej jako kandydatki na premiera skupiła się na przesłaniu o gospodarce – w Krynicy-Zdroju, gdzie odbywa się kolejne Forum Ekonomiczne. W prezentacji założeń gospodarczych wzięli udział lider Platformy Grzegorz Schetyna, główny ekonomista Platformy prof. Andrzej Rźońca i kilkoro polityków KO.
To przygotowania przed pierwszym prawdziwym weekendem kampanii. W piątek KO pokaże swój program, w sobotę konwencje programowe szykują obóz Zjednoczonej Prawicy oraz PSL–Koalicja Polska.
Mobilne przesłanie
Akcja „Cysterny wstydu" pomyślana jest jako kolejny długotrwały element kampanii wyborczej PiS. Cysterny z ilustracjami pokazującymi straty budżetu za czasów PO–PSL na paliwie pojawią się w całej Polsce. – Konwój cystern ma uświadomić Polakom, jak bardzo dziurawy był system finansów publicznych, gdy za niego odpowiadali politycy PO i PSL – mówił na konferencji prasowej szef sztabu PiS Joachim Brudziński. – To konwój wstydu dla naszych poprzedników. Brudziński porównał budżet państwa do spichlerza, z którego bez kontroli wysypywało się zboże.
PiS planuje, że cysterny będą istotnym elementem kampanii w całym kraju. Tak by o sprawie mówiono nie tylko w mediach ogólnokrajowych czy w mediach społecznościowych, ale też w mediach lokalnych. Poza akcją z cysternami partia rządząca szykuje się do konwencji w Lublinie, która ma z rozmachem wprowadzić PiS w nowy etap jesiennej kampanii wyborczej. To pierwsza od lat duża konwencja PiS poza Warszawą i jej okolicami.