„Spotkanie (prezydentów Rosji, Iranu i Turcji – red.) w Soczi jest trochę podobne do jałtańskiej konferencji w lutym 1945 roku. Podobieństwo jest w tym, że Rosja i jej obecni sojusznicy osiągnęli wojskowe zwycięstwo i szykują się do zaprowadzenia pokoju. Ale różnica jest taka, że obecnie Rosja i jej sojusznicy nie mają nawet na horyzoncie widoków na tak całkowite zwycięstwo, jakie było w lutym 1945 roku” – napisał moskiewski analityk Dmitrij Trienin.
Obecnie wszyscy jednak zgadzają się, że klucz do ostatecznego rozwiązania syryjskiego konfliktu znajduje się w Rosji. Rosyjscy generałowie już wcześniej zdążyli poinformować, że dzięki nim „wyzwolono 500 tys. km kw. terytorium Syrii”. Wywołało to znaczną konsternację, ponieważ powierzchnia Syrii jest trzy razy mniejsza i wynosi 185 tys. km kw. „Sztab generalny ma dokładne mapy. Szczegółowe pomiary wykazały, że terytorium Syrii wynosi 529 708 km kw.” – stwierdził w oficjalnym komunikacie tenże sztab, powodując falę domysłów, co i w jakim kraju „wyzwoliły” rosyjskie wojska.
Kto z kim przeciw komu
– Głównym problemem jest to, czy Moskwa jest w stanie stworzyć porozumienie satysfakcjonujące reżim Asada, Kurdów, Turcję – i to takie, które będzie można przedstawić jako układ pokojowy wynegocjowany przez samych Syryjczyków – uważa Yezid Sayigh z think tanku Carnegie w Bejrucie.
Do końca nie wiadomo jednak, kto w końcu będzie uznany za syryjską opozycję i zostanie dopuszczony do prawdziwych rozmów pokojowych. „Po sześciu latach wojny i śmierci 300–400 tysięcy – gdy połowa mieszkańców uciekła za swoich domów, a kraj opanowała oszałamiająca liczba frakcji, ekstremistycznych grup i zagranicznych wojsk – trudno się połapać, kogo z kim łączą jakie interesy, i powstrzymać zabijanie” – skonstatowała amerykańska Council of Foreign Relations.
Tuż przed wizytą Asada w Soczi demonstracyjną dymisję złożył szef największego prosaudyjskiego ugrupowania opozycji Rijad Hidżab (przez kilka tygodni w 2012 roku był premierem u Asada, wcześniej też ministrem rolnictwa. Został nieoczekiwanie zdymisjonowany i przeszedł na stronę opozycji). Eksperci wahają się, czy oznacza to, że Arabia Saudyjska uległa naciskom Moskwy. Jej sytuacji na pewno nie ułatwia bierność w syryjskim konflikcie administracji USA. Na razie Waszyngton ogranicza się do sformułowania: „nie widzimy w długim okresie roli dla rodziny prezydenta Asada lub jego reżimu”. „Dla Rosji Syria jest ważniejsza niż dla USA” – zauważył jednak izraelski portal NRG (należący do gazety „Maariw”).
Tłumienie lokalne
– Zgodnie z zapowiedziami Rosja wycofa część swoich sił z Syrii, przede wszystkim lotnictwo. Ale nowa baza w Hmeimim pozostanie, podobnie jak rozlokowana tam broń przeciwlotnicza – uważa Golc. Stamtąd rosyjskie rakiety będą blokowały działania izraelskiego lotnictwa, jak i tureckiego. A w razie konieczności i amerykańskich samolotów z lotniskowców na Morzu Śródziemnym.