Stołeczni urzędnicy zapowiadają, że zawiadomią policję w tej sprawie. Imię prof. Władysława Bartoszewskiego nadano w niedzielę skwerowi na tyłach sądu okręgowego, między ulicą Ogrodową i Elektoralną oraz między ul. Białą i aleją Jana Pawła II.
W trakcie II wojny światowej znajdowała się tam granica getta. Sądy były z niego wyłączone, a Żydzi z getta wchodzili do nich od strony ul. Leszno, gdzie dostawali ubrania i fałszywe dokumenty, dzięki którym mogli wyjść na wolność.
Pomocą służyła im "Żegota", w której działał Bartoszewski. Pomysłodawcą upamiętnienia Bartoszewskiego na Woli był stołeczny działacz Nowoczesnej Mariusz Malinowski.
Nie minęły dwie doby od tej uroczystości, a skwer już został zdewastowany. Tablice zostały zamalowane szarą farbą.
- Jesteśmy poruszeni tym co się stało dziś w nocy. Nieznani sprawcy zniszczyli dwie tablice na Skwerze Władysława Bartoszewskiego – mówi Krzysztof Strzałkowski, burmistrz Woli.