Jerzy Owsiak złożył rezygnację z pełnienia funkcji prezesa zarządu Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w poniedziałek 14 stycznia, po informacji o śmierci prezydenta Pawła Adamowicza. W internecie ruszyła jednak akcja namawiania Owsiaka do pozostania przy sterach WOŚP.

W sobotę, po pogrzebie prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, poinformował, że wróci do kierowania fundacją WOŚP.

- Kiedy zobaczyłem policję konną z Poznania, która siedząc na koniach napisała "jesteśmy z Tobą, jesteśmy z Wami" i kiedy usłyszałem niesamowicie wstrząsający głos żony prezydenta Gdańska i kiedy są kierowane słowa do ciebie z imienia, to nie siedzisz obojętnie - powiedział w TVN24 Owsiak.

- Siedziałem w domu, płakałem, obok była Dzidzia (żona Lidia Niedźwiedzka-Owsiak - red.), przeżywaliśmy to bardzo - dodał.

- Nie ma takich Supermenów, którzy by siedzieli spokojnie i myślę, że miliony Polaków przeżyło to tak samo jak ja. I to był ten impuls chyba najważniejszy - powiedział szef WOŚP.