Do tej pory, obok wpisów: płeć „żeńska" lub „męska", trzecią możliwością było zrezygnowanie w rejestrze USC z podania płci. Ustawa przyjęta w czwartek (14.12.2018) przez Bundestag i zatwierdzona dzisiaj przez Bundesrat (konstytucyjne przedstawicielstwo krajów związkowych) pozwala na jeszcze jedną możliwość – wpis „divers" (płeć inna / odmienna).
Czytaj także: Trzecia płeć na trzecie tysiąclecie
Późniejsze zmiany możliwe
Według nowej ustawy, w przypadku dzieci, u których nie można jednoznacznie stwierdzić, czy są płci męskiej, czy żeńskiej, możliwy jest wybór kategorii „divers". Taki wpis w Urzędzie Stanu Cywilnego może zostać później zmieniony, podobnie jak imię danej osoby. Możliwość zmiany dotyczy także przypadków, w których płeć została określona błędnie.
Z reguły potrzebne jest w takich wypadkach zaświadczenie lekarskie potwierdzające, że, jak głosi ustawa, chodzi o „wariant rozwoju płci". Wyjątkiem są osoby, u których stwierdzenie płci jest po wcześniejszej interwencji medycznej niemożliwe lub wymagałoby badania, które dla zainteresowanej osoby byłoby nie do przyjęcia. W takich wypadkach wystarczy do zmiany wpisu w USC złożenie zapewnienia z mocą przyrzeczenia.
Społeczność LGTB tylko częściowo zadowolona
Stowarzyszenia lesbijek, gejów, osób biseksualnych oraz osób transgenderycznych przyjęły co prawda nową regulację z zadowoleniem, ale też z zastrzeżeniem. Krytyka dotyczy zwłaszcza obowiązku przedstawienia zaświadczenia lekarskiego w przypadku późniejszych zmian w określeniu płci, co środowiska LGTB uważają za ograniczenie. Jak podkreślił Henny Engels z zarządu Związku Lesbijek i Gejów w Niemczech (LSVD): „nie można określić płci tylko na podstawie cech fizycznych, tylko należy uwzględnić także czynniki społeczne i psychiczne".