Przedawnienie w tych sprawach liczy się od powstania szkody, tu: sprzedaży towaru, i wynosi ono trzy lata. To sedno najnowszego wyroku Sądu Najwyższego.
Cezary P., były wspólnik spółki cywilnej zajmującej się sprzedażą dywanów, wykładzin i podobnego asortymentu, pozwał naczelnika urzędu skarbowego, domagając się 91 tys. zł odszkodowania za wadliwą egzekucję VAT. Wadliwość egzekucji polegała na tym, że kiedy ją rozpoczęto, w 2005 r., spółka była już przez dwóch wspólników rozwiązana, a owe towary należały do jej byłego wspólnika, czyli powoda. Urząd skarbowy nie tylko zajął towar, ale go zlicytował (w 2006 r.), przez co bezpowrotnie stracił własność. A ponieważ uzyskania za te towary, niska zresztą jak to bywa w egzekucji, cena nie wystarczyła na zaległy podatek, egzekucja formalnie trwała i została zakończona dopiero w 2012 r.