Olsztynianka chciała kupić od poznanego w internecie mężczyzny środki wczesnoporonne. Przekazała mu 400 zł na zakup, ale kontrahent zerwał z nią kontakt i więcej się nie pojawił. Nie dostarczył też zamówionego towaru.
Sprawa trafiła do sądu. Sąd Okręgowy w Olsztynie orzekł, że oskarżony wprowadził oskarżoną w błąd co do tego, czy miał zamiar wywiązania się z umowy. Uczynił to w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadzając pokrzywdzoną do niekorzystnego rozporządzenia mieniem – zarzucała prokuratura w akcie oskarżenia, a sąd przyjął tak w wyroku. Podsądny przyznał się do winy i złożył obszerne wyjaśnienia.
Czytaj też:
Prace nad uzasadnieniem wyroku TK ws. aborcji już na finiszu
Skład orzekający nie stwierdził jednak, aby mężczyzna rzeczywiście przyczynił się do pomocy w przerwaniu ciąży, co jest czynnością zakazaną i zagrożoną karą pozbawienia wolności. W związku z tym sąd skazał go za oszustwo i wymierzył oskarżonemu karę czterech miesięcy ograniczenia wolności, polegającą na obowiązku wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin miesięcznie.