Programy wyborcze: jakie pomysły mają partie na administrację

Przeniesienie w ramach deglomeracji części urzędów z Warszawy, podwyżki w administracji, silny wojewoda albo wzmocnienie pozycji marszałka województwa – takie m.in. propozycje mają kandydujące komitety.

Aktualizacja: 26.09.2019 08:38 Publikacja: 25.09.2019 16:35

Programy wyborcze: jakie pomysły mają partie na administrację

Foto: AdobeStock

W programach wyborczych ścierają się dwie wizje Polski: Prawo i Sprawiedliwość chce silnego rządu i wojewody, opozycja – mocnego samorządu terytorialnego i marszałka województwa. Co do jednego jest zgoda – administrację powinni tworzyć dobrze wynagradzani urzędnicy.

Prawo i Sprawiedliwość zapowiada umacnianie pozycji rządu, a w terenie wojewody. Chce przeprowadzić rewolucję w administracji – uchwalić zupełnie nową ustawę o służbie cywilnej, o służbie dyplomatycznej, ale też ustawę dotyczącą służb specjalnych. Partia ma także opracować nowy kodeks prawa administracyjnego. Zmiany obejmą również Krajową Administrację Skarbową, w której zostaną zreformowane inspekcja i kontrola. Zapowiada też podwyżki kwoty bazowej w służbie cywilnej. Partia postuluje deglomerację instytucji państwowych – przeniesienie części urzędów do mniejszych ośrodków miejskich.

– Sama deglomeracja, bez podania szczegółów, które urzędy i dlaczego należy przenieść, jest pustym hasłem wyborczym – komentuje dr hab. Stefan Płażek, adwokat.

Czytaj także: Wybory parlamentarne 2019 - jak świadomie zagłosować

Deglomeracja zdała jednak egzamin w e-sądzie w Lublinie oraz gdy opolska skarbówka przejęła obowiązki związane z poborem należności z mandatów karnych.

Nic się nie zmieni

– To ciekawy pomysł. Ministerstwo Gospodarki Morskiej mogłoby np. zostać przeniesione do Trójmiasta. Należałoby jednak przeanalizować, czy koszty nie przerosłyby zysków – komentuje prof. Jakub Stelina z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego.

Zarówno Koalicja Obywatelska, jak i Polskie Stronnictwo Ludowe zapowiadają z kolei wzmocnienie roli marszałka województwa. Koalicja Obywatelska postuluje wręcz likwidację urzędów wojewódzkich i decentralizację finansów państwa.

Eksperci podchodzą to takiego pomysłu sceptycznie.

– Polska nie jest federacją województw. To nie jest tak, że samorząd może przejąć wszystkie funkcje. Musi być łączność między rządem a samorządem – zauważa prof. Jakub Stelina.

– Zarówno urzędy wojewódzkie, jak i urzędy marszałkowskie to łupy wyborcze. Obecny system ma więc zwolenników we wszystkich partiach. Nie sądzę, żeby po wyborach cokolwiek się zmieniło – ocenia z kolei dr hab. Stefan Płażek, adwokat.

Więcej dla słabszych

Zgodnie z programem Koalicji Obywatelskiej podatki PIT i CIT w całości mają pozostać w samorządach. Specjalny fundusz solidarnościowy ma zaś zagwarantować finansowe bezpieczeństwo samorządom z mniejszymi możliwościami dochodowymi. Część zadań zostanie przekazana do wykonania sołectwom, radom osiedli i organizacjom pozarządowym.

Większa ma być rola budżetów obywatelskich, inicjatywy uchwałodawczej i referendum gminnego.

Koalicja Obywatelska chce także wprowadzić ustawę o standaryzacji usług publicznych świadczonych przez administrację centralną i samorządową. Korpus służby cywilnej powinien być apolityczny i dobrze wynagradzany.

Polskie Stronnictwo Ludowe również chce, by to samorząd wojewódzki był gospodarzem regionu. Urzędy wojewódzkie nie zostałyby jednak zlikwidowane, ale jako organy władzy państwowej powinny odpowiadać wyłącznie za nadzór prawny i sprawy bezpieczeństwa. Przedstawiciele regionów zasiadaliby w Senacie, który stałby się izbą samorządową.

Polskie Stronnictwo Ludowe postuluje także zwiększenie kompetencji rad sołeckich i sołtysów, rad osiedli i ich przewodniczących.

Lewica, tak jak Prawo i Sprawiedliwość, zapowiada deglomerację. Co najmniej jedna czwarta ministerstw i urzędów centralnych ma być poza Warszawą, ze szczególnym uwzględnieniem byłych miast wojewódzkich i pozostałych powyżej 50 tys. mieszkańców.

118 tys. osób: taka jest liczebność korpusu służby cywilnej

W programach wyborczych ścierają się dwie wizje Polski: Prawo i Sprawiedliwość chce silnego rządu i wojewody, opozycja – mocnego samorządu terytorialnego i marszałka województwa. Co do jednego jest zgoda – administrację powinni tworzyć dobrze wynagradzani urzędnicy.

Prawo i Sprawiedliwość zapowiada umacnianie pozycji rządu, a w terenie wojewody. Chce przeprowadzić rewolucję w administracji – uchwalić zupełnie nową ustawę o służbie cywilnej, o służbie dyplomatycznej, ale też ustawę dotyczącą służb specjalnych. Partia ma także opracować nowy kodeks prawa administracyjnego. Zmiany obejmą również Krajową Administrację Skarbową, w której zostaną zreformowane inspekcja i kontrola. Zapowiada też podwyżki kwoty bazowej w służbie cywilnej. Partia postuluje deglomerację instytucji państwowych – przeniesienie części urzędów do mniejszych ośrodków miejskich.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Droga konieczna dla wygody sąsiada? Ważny wyrok SN ws. służebności
Sądy i trybunały
Emilia Szmydt: Czuję się trochę sparaliżowana i przerażona
Zawody prawnicze
Szef palestry pisze do Bodnara o poważnym problemie dla adwokatów i obywateli
Sądy i trybunały
Jest opinia Komisji Weneckiej ws. jednego z kluczowych projektów resortu Bodnara
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Prawo dla Ciebie
Jest wniosek o Trybunał Stanu dla szefa KRRiT Macieja Świrskiego