Inicjatorem interwencji w sprawie niewybuchów znajdujących się na dnie Bałtyku jest europosłanka PiS Anna Fotyga. List w sprawie potrzeby pilnej interwencji przekazano przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen.

"Wyrażamy głębokie zaniepokojenie zagrożeniem, które wciąż stanowi broń chemiczna i konwencjonalna, zatopione w Bałtyku po II wojnie światowej. To jedna z głównych przyczyn zanieczyszczeń Bałtyku, zarazem jedna z najbardziej niebezpiecznych, gdyż efekty korozji i wycieków wykraczają poza granice jednego państwa, zagrażają zdrowiu i  bezpieczeństwu, niosąc za sobą konsekwencje gospodarcze, społeczne, zdrowotne i środowiskowe" - przekazali europosłowie.

"Z tym palącym i coraz bardziej niebezpiecznym problemem nie mogą mierzyć się wyłącznie poszczególne państwa nadbałtyckie. Tym bardziej, iż podobne niebezpieczeństwo kryją wody Adriatyku czy Morza Północnego. To wyzwanie i odpowiedzialność dla całej wspólnoty europejskiej, nie tylko w zakresie wymiany wiedzy, informacji, ale także badań, a następnie wspólnych działań. Dlatego postanowiłam podjąć kolejną interwencję w tej sprawie. To ważne, że udało się zgromadzić tak szerokie poparcie dla tej inicjatywy, która jest ponad podziałami politycznymi i wykracza poza basen Morza Bałtyckiego" - przekonują europosłowie.

Europosłowie oczekują od Komisji Europejskiej m.in. zapewnienia odpowiednich środków finansowych.

Pod listem podpisali się m.in. Anna Fotyga, Kosma Złotowski, Adam Jarubas, Elżbieta Kruk, Witold Waszczykowski, Beata Szydło, Elżbieta Rafalska, Beata Mazurek, Magdalena Adamowicz i Ryszard Czarnecki.