Ziobro: Powiedziałem pani Jourovej: "Proszę się zająć czymś innym, pani traci energię”

- Solidarna Polska zwróciła się do Prawa i Sprawiedliwości z propozycją przygotowania uchwały dla polskiego parlamentu, która dawałaby mocne wsparcie dla polskiego rządu, pana premiera, by pod żadnym pozorem nie zgodził się na tego rodzaju rozwiązania (…) gdzie pod pozorem przestrzegania praworządności chce się wprowadzić procedurę, która w wymiarze czysto prawnym jest jawnie niepraworządna - powiedział minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

Aktualizacja: 19.07.2020 14:23 Publikacja: 19.07.2020 14:11

Ziobro: Powiedziałem pani Jourovej: "Proszę się zająć czymś innym, pani traci energię”

Foto: Fotorzepa/ Piotr Guzik

Mechanizm praworządności, czyli możliwość zablokowania wypłaty pieniędzy w razie naruszania praworządności, to jeden z tematów trwającego w Brukseli szczytu przywódców państw Unii Europejskiej. Rozwiązaniu temu sprzeciwiają się Polska i Węgry. - Nie zgadzamy się na arbitralne ujęcie praworządności. Łączenie dwóch tak różnych obszarów jest zagrożeniem dla pewności prawnej - mówił premier Mateusz Morawiecki. Podobne stanowisko prezentuje premier Węgier, który wprost zagroził wetem, jeśli nowy budżet będzie zawierał jakiekolwiek odniesienie do praworządności.

W niedzielę media informowały z Brukseli, że Słowenia i Łotwa również zgłosiły swoje zastrzeżenia dotyczące mechanizmu powiązania wypłat środków unijnych z praworządnością.

Stanowczo przeciwko mechanizmowi wypowiedział się w sobotę minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. - W tej chwili Parlament Europejski, który pracuje nad rozporządzeniem Rady i Parlamentu Europejskiego w zakresie właśnie ochrony i praworządności, definiuje, co rozumie przez praworządność. I tam możemy przeczytać, że naruszenie praworządności w Polsce wyraża się w tym, że w Polsce nie ma dostępu aborcji na życzenie, że w Polsce nie ma małżeństw homoseksualnych, że w Polsce małżeństwa homoseksualne, które nie mogą się zarejestrować, nie mogą też mieć dzieci, że w Polsce nie ma wystarczającego pluralizmu medialnego, czyli że trzeba zlikwidować problem telewizji publicznej - przekonywał.

- Jeżeli zgodzilibyśmy się na to, aby Komisja Europejska na podstawie takiej bardzo arbitralnej, subiektywnej, niewymiernej opinii, tak naprawdę skażonej ogromną tendencyjnością i politycznym interesem, mogła decydować, że coś w Polsce jej nie odpowiada, jest naruszeniem praworządności, i z tego powodu wstrzymywała nam środki finansowe, to oddawalibyśmy ogromną broń, w wymiarze symbolicznym broń atomową, by wymuszać na naszym kraju zmiany, które są sprzeczne z naszym interesem, sprzeczne z Polską konstytucją, które są sprzeczne z przekonaniem większości Polaków, które są sprzeczne z dokonaniami demokratycznych wyborów - mówił Ziobro w Radiu Maryja.

- To my Polacy powinniśmy decydować, w jakim kierunku Polska powinna się rozwijać, jakim wartościom hołdować w obszarze publicznym. Jest to sprawa o tak wielkiej wadze i dlatego Solidarna Polska zwróciła się do największego koalicjanta, czyli do Prawa i Sprawiedliwości z propozycją przygotowania uchwały dla polskiego parlamentu, która to uchwała dawałaby mocne wsparcie dla polskiego rządu, pana premiera, by pod żadnym pozorem nie zgodził się na tego rodzaju rozwiązania - dodał prezes Solidarnej Polski.

- Kilka miesięcy temu była na spotkaniu w Ministerstwie Sprawiedliwości pani (Vera) Jourova, która jest wiceprzewodniczącą Komisji Europejskiej, i sondowała mnie w tej sprawie, jako ministra sprawiedliwości. Powiedziałem jej bardzo wyraźnie, że moim zdaniem polski rząd się nie zgodzi na tego rodzaju rozwiązanie. Zapewniłem ją też, bo mogłem to mówić w imieniu Solidarnej Polski - to są nasze decyzje i też moje decyzje, jako prezesa - że my na pewno się na to nigdy nie zgodzimy. A stanowimy istotną część tego rządu, warunkującą w ogóle jego funkcjonowanie. Powiedziałem pani Jourovej: "proszę się zająć czymś innym, pani traci energię”. Ale oni mimo to dążą właśnie, zaproponowali agendę teraz w Radzie, i dążą do przeforsowania tego typu rozwiązań - kontynuował Ziobro.

- Dlatego Solidarna Polska wychodzi z inicjatywą, by polski parlament jasno dał do zrozumienia wszystkim eurokratom i tym, którzy chcą zamachnąć się na naszą suwerenność, na nasze podstawowe interesy - i ekonomiczne, i te związane ze sferą aksjologii, i ze sferą niezależnego funkcjonowania instytucjonalnego polskiego państwa, że polski parlament stoi murem za rządem w tym zakresie. Ufam, że taka uchwała będzie przyjęta i znajdzie poparcie szersze, niż tylko koalicji rządowej - podsumował minister sprawiedlwiości.

Mechanizm praworządności, czyli możliwość zablokowania wypłaty pieniędzy w razie naruszania praworządności, to jeden z tematów trwającego w Brukseli szczytu przywódców państw Unii Europejskiej. Rozwiązaniu temu sprzeciwiają się Polska i Węgry. - Nie zgadzamy się na arbitralne ujęcie praworządności. Łączenie dwóch tak różnych obszarów jest zagrożeniem dla pewności prawnej - mówił premier Mateusz Morawiecki. Podobne stanowisko prezentuje premier Węgier, który wprost zagroził wetem, jeśli nowy budżet będzie zawierał jakiekolwiek odniesienie do praworządności.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 789
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 788
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 787