Jak pisze Politico to kolejna próba rozwiania przez Várhelyi'ego wątpliwości dotyczących wpływu, jaki na jego pracę może wywierać premier Węgier, Viktor Orban.
Z wyjątkiem Wielkiej Brytanii, która nie zgłosiła kandydata na komisarza, tylko komisarz węgierski nie został jak dotąd zaaprobowany przez europarlamentarzystów. Przed głosowaniem na forum PE ws. składu całej KE, kandydat Węgier musi uzyskać akceptację europarlamentarzystów zasiadających w komisji ds. zagranicznych.
W ubiegłym tygodniu członkowie komisji odmówili zaakceptowania jego kandydatury. Várhelyi ostatnio pełnił funkcję ambasadora Węgier przy UE.
Wątpliwości co do niezależności kandydata od Orbana zgłaszali przede wszystkim eurodeputowani z frakcji socjaldemokratycznej.
Jednak w swojej pisemnej odpowiedzi na pytania europosłów Várhelyi zdystansował się od stanowiska Orbana zwłaszcza ws. polityki zagranicznej. Wcześnie występując w Baku węgierski premier stwierdził, że jeśli Węgry obsadzą tekę komisarza ds. sąsiedztwa i rozszerzenia UE wówczas będą blisko współpracowali z Azerbejdżanem w kwestii partnerstwa wschodniego i z Turcją w kwestii jej negocjacjach akcesyjnych.