Deutsche Welle: Co sądzi Pan o przesłaniu wynikającym z przemówienia polskiego premiera Mateusza Morawieckiego na forum Parlamentu Europejskiego?
Guy Verhofstadt: Obawiam się, że może spaść nowa żelazna kurtyna między Wschodem i Zachodem Europy. Cały szereg państw Europy Środkowej i Wschodniej mógłoby pomyśleć, że na obszarze od Bałtyku do Morza Czarnego możnaby obrać inną marszrutę, nie przejmując się zasadami liberalnej demokracji. Boję się nowej żelaznej kurtyny.
Polski premier podkreślał, że Polacy są dumnym narodem i że polska karta zawsze przebije kartę europejską. Czyli perswazje Europy na nic się zdają…
Stoi to w całkowitej sprzeczności z istotą Unii Europejskiej. W wielu dziedzinach trzeba trzymać się zasad, reguł i wartości Unii Europejskiej i na tym właśnie polega problem. Jestem jednak pewien, że większość Polaków uważa, że także Polska powinna przestrzegać europejskich reguł i wartości. My nie mamy żadnego problemu z Polakami czy z polskimi obywatelami albo polskim narodem, tylko z polskim rządem, który sądzi, że mając większość, może robić, co mu się podoba. Rząd ten posuwa się tak daleko, że demontuje praworządność albo odmawia poszanowania pewnych praw człowieka. Takie postępowanie jest błędne. Także parlamentarna większość w demokracji musi przestrzegać pewnych wartości i praworządności.
Kiedy przyjrzeć się sytuacji w Europie i temu, jak w siłę rośnie skrajna prawica, np. we Włoszech,sytuacja wygląda dość niebezpiecznie. Czy teraz faktycznie trzeba iść na taką konfrontacje z Polską czy lepiej być ostrożnym?