- Dlaczego ja nienawidzę Unii? To nie jest nawet to, że jest brak rozwoju gospodarczego. (Chodzi o) to że dzieci się nie rodzą. Dzieci się nie rodzą z powodu nie Unii jako takiej, tylko ideologii, która leży u podstaw Unii Europejskiej – ocenił Janusz Korwin-Mikke w TVP Info.
- Ale najbardziej mnie denerwuje w Unii to, że udało im się upodlić ludzi, że ludzie spsieli kompletnie – dodał europoseł, od razu wyjaśniając, co ma na myśli. - Jakby lat temu sto przyszedł facet do rodziny i powiedział ojcu "pan ma swoje sześcioletnie dziecko posłać do szkoły, gdzie będziemy go uczyli homoseksualizmu", to by zabił tego człowieka, to byłby jego obowiązek zabić, albo przynajmniej pobić i wykopać za drzwi – powiedział.
Korwin-Mikke jest „przerażony” sytuacją w państwach Unii. We Francji jego zdaniem „panuje demokracja i to znacznie gorsza niż w Polsce”. - W wyborach mało co nie wszedł do drugiej tury (...) pan Melanchon, który obiecał, że wprowadzi sto procent podatku dla najbogatszych. Po prostu wariat. W normalnym kraju wylądowałby w domu wariatów, a tam startuje w wyborach i jakby wszedł do drugiej tury to może jeszcze by wygrał – ocenił prezes partii Wolność.
Europoseł byłby zadowolony z ewentualnej współpracy Francji z Rosją, gdyż wg niego największym wrogiem Polski jest obecnie Ukraina. Na pytanie prowadzącego program Krzysztofa Skowrońskiego, czy nie przeszkadzając mu aneksja Krymu, wojna w Gruzji i na wschodzie Ukrainy, Korwin-Mikke odparł, że „Ameryka dokonała agresji Teksasu, Nowego Meksyku, a jeszcze za Reagana - agresji na Grenadę”.
- To jest sprawa wewnętrzna między Ukrainą a Rosją, w sprawie Krymu zresztą sympatyzuję z Rosją, w sprawie Donbasu - nie. Ale sprawa jest całkowicie czysta i oczywista. Ludzie mają w Polsce kompletnie zapętlone w głowie w wyniku działania sprzedajnych pismaków i sprzedajnej telewizji, która nie mówi prawdy – powiedział polityk.