Dążąc do zmniejszenia wydatków rządowych, niemiecki minister finansów Olaf Scholz ogłosił plany zmniejszenia finansowania uchodźców o 1,3 mld euro od 2020 roku. Obecnie budżet na ten cel wynosi 4,7 mld euro - informuje agencja DPA.
Plany budżetowe Scholza wywołały krytykę nie tylko opozycji. Partie tradycyjnie sprzyjające migrantom uważają, że cięcia podważają wysiłki na rzecz integracji, ale także konserwatywne rady lokalne krytykują reformy budżetowe.
Zgodnie z niemieckim prawem, to samorządy lokalne ponoszą odpowiedzialność za integrację uchodźców. Jednak wysiłki te do tej pory w dużej mierze były finansowane przez rząd federalny.
Scholz argumentował, że celem reformy jest usprawnienie sposobu, w jaki sposób finansowane są wnioski azylowe, co zmniejszyłoby koszty administracyjne. Obecnie rząd płaci 670 euro stawki ryczałtowej dla każdej osoby ubiegającej się o azyl, na pokrycie kosztów związanych z integracją i zakwaterowaniem. Zamiast tego nowy plan przewiduje jednorazową płatność w wysokości 16 tys. euro płatne na pierwsze pięć lat po przyjeździe.
Minister bronił swoich planów, zauważając, że budżet na ten cel miał wygasnąć już w 2018 roku, ale został przedłużony o jeden rok.