Aktualizacja: 20.12.2020 15:00 Publikacja: 20.12.2020 14:18
London City Airport
Foto: AFP
British Airways proponuje takim osobom vouchery bądź podróż w innym terminie. Pieniądze odda jedynie w przypadku, kiedy to sama linia odwoła jakiś rejs. Podobną politykę prowadzą Vrgin Atlantic. Pieniędzy nie ma zamiaru zwracać również należący do International Airlines Group, irlandzki Aer Lingus, tej samej która jest właścicielem British Airways. Zapewnia jedynie, że nie będzie pobierał opłat przy wymianie biletów na podróże w innych terminach. Ryanair pytany przez media nie odpowiada, a easyJet informuje, że w zasadzie gotów jest oddać pieniądze, ale pod kilkoma warunkami. Jakimi? „Rozumiemy, że w takiej sytuacji niektórzy z pasażerów będą chcieli zmienić plany swoich podróży" - odpowiada easyJet enigmatycznie.
Wiadomo już, co było przyczyną pożaru samolotu British Airways, który zablokował londyńskie lotnisko Gatwick, pr...
Jeśli nie dojdzie do porozumienia handlowego z Waszyngtonem, Komisja Europejska gotowa jest do wprowadzenia ceł...
Uber zawiódł inwestorów niższymi od oczekiwań przychodami za pierwszy kwartał 2025 roku. Akcje firmy tąpnęły naw...
Rząd USA nie da pieniędzy na połączenie superszybkiej kolei z Los Angeles do San Francisco – powiedział dziennik...
Konflikt indyjsko-pakistański spowodował kolejne zakłócenia w podróżach lotniczych. Kilku przewoźników azjatycki...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas