Jak podaje portal „Spiegel Online" i zespół niemieckich dziennikarzy śledczych, to komputer pokładowy polskiej ciężarówki, kierowanej najprawdopodobniej przez Anisa Amriego, włączył mechanizm ostrego hamowania. W ten sposób nie doszło do jeszcze większej tragedii.
W poniedziałek 19 grudnia w Berlinie miał miejsce zamach terrorystyczny. Ciężarówka na polskiej rejestracji wjechała w jarmark świąteczny przy Gedaechtniskirche w centrum miasta.
Nowoczesny system
Ciężarówka była wyposażona w system, który przy pomocy kamery i radaru rozpoznaje przeszkody na drodze i hamuje pojazd, jeżeli kierowca w ciągu sekundy nie zareaguje na sygnał ostrzegawczy.
Podczas zamachu zginęło 11 osób na jarmarku świątecznym oraz kierowca polskiej ciężarówki, którego Amri przypuszczalnie zastrzelił z pistoletu. Około 50 osób odniosło obrażenia.
24-letni Tunezyjczyk wczesnym rankiem 23 grudnia został zastrzelony koło dworca w Mediolanie podczas kontroli policji. Kiedy Amri wyciągnął z plecaka pistolet i zaczął strzelać, włoscy policjanci też odpowiedzieli ogniem.