W poniedziałek wyszedł na przepustkę, we wtorek zabił dwóch policjantów i przypadkowego przechodnia. Media podają, że autorem zamachu był 22-letni (według innych źródeł – liczący ponad 30 lat) Benjamin Herman, mieszkaniec Rochefort. Około godziny 10.30 na jednej z ulic Liege zaatakował od tyłu nożem dwójkę policjantów. Odebrał broń jednemu z nich i obu zastrzelił, a następnie zabił też osobę siedzącą w jednym z pobliskich samochodów. Schronił się w szkole średniej Leonie de Waha, gdzie wziął zakładniczkę. Strzelał do przybyłych na miejsce policjantów z jednostki antyterrorystycznej, kilku zranił, ale ostatecznie zginął od ich kul. Śledztwo zostało przekazane na poziom federalny z podejrzeniem ataku terrorystycznego. Niewykluczone, że dzień wcześniej zabił też swojego znajomego, zamieszanego w handel narkotykami. Policja bada sprawę, bo ofiara została znaleziona w miejscu, gdzie w tym czasie miał przebywać Herman.

Domniemamy autor zamachu siedział w więzieniu za akty wandalizmu i handel narkotykami, ale według mediów w jego celi znaleziono egzemplarz Koranu i dywanik modlitewny. Jego nazwisko miałoby też figurować w bazie danych o osobach zradykalizowanych. Jeśli rzeczywiście był on radykałem muzułmańskim, to stał się nim w więzieniu. Wcześniej nie budził podejrzeń od tej strony.

Gdyby potwierdziło się podejrzenie o motywach terrorystycznych tego zamachu, to byłby on kolejny z serii podobnych wydarzeń w Belgii w ostatnich latach. Najpoważniejszy zamach miał miejsce w marcu 2016 roku, gdy radykałowie islamscy zabili 32 osoby w dwóch osobnych atakach na lotnisku i na stacji metra. Wcześniej w sierpniu 2015 roku amerykańscy turyści udaremnili atak w pociągu relacji Bruksela–Paryż, a w maju 2014 zamachowiec zabił cztery osoby w Muzeum Żydowskim w Brukseli. Do ataków na policjantów doszło jeszcze kilka razy w 2016 roku. W jednym z nich, na policjantki w Charleroi, były dwie ofiary śmiertelne, w pozostałych na szczęście tylko ranni. Obecnie w Belgii władze oceniają stan zagrożenia na 2, w skali od 1 do 4, co oznacza, że zamach terrorystyczny jest mało prawdopodobny. Dla porównania, gdy nastąpiły ataki w Brukseli w marcu 2016 roku, poziom wynosił 3, co oznaczało poważne zagrożenie.

—Anna Słojewska z Brukseli