W tym roku „Filmówka” świętuje 70-lecie swojego istnienia. Obecnym jej rektorem jest Mariusz Grzegorzek, absolwent łódzkiej „Filmówki” z 1989 roku. –- Chcielibyśmy trochę uwolnić się od balastu mitu z przeszłości na rzecz „tu i teraz” – opowiada w programie.
Po szkole, dzięki przypomnianemu materiałowi archiwalnemu, oprowadza prof. Jerzy Mierzejewski, dziekan Wydziałów Filmowych w latach 1960- 1972) Zgromadzeni w studiu opowiadają, dlaczego zdawali do Szkoły i o tym jak różne wydarzenia historyczne wpływały na studentów i profesorów. Także o tym, jak ważne były spotkania z osobowościami. I o tym, że operatorzy są tu prawą ręką reżyserów.
Natalia Koryncka-Gruz, (rocznik 1986) wspomina, że za jej czasów była jedną z dwóch kobiet, drugą była Dorota Kędzierzawska. Ale też mówi, ze nigdy nie czuła się dyskryminowana.
– Przeżyłem dwie szkoły ,wspaniałą do marca 1968 roku i haniebną potem, którą szybko ukończyłem, bo nie chciałem w niej dłużej przebywać – pamięta Janusz Zaorski. Opowiada też, dlaczego miał zasadę starania się wyłącznie o „czwórki” w indeksie.
Kazimierz Kutz nie ma dyplomu łódzkiej szkoły, bo jak mówi – jego o rok starszy kolega Andrzej Wajda, namówił go na asystencką współpracę przy filmie „Pokolenie”. Propozycję przyjął. Jak to się skończyło – opowiada w programie. Wspomina też, że za jego trudnych czasów wielu studentów mieszkało w budynku szkoły.
Uzupełnieniem „Niedzieli z…” będzie emisja etiud studenckich: „Kirk Douglas” (reż. Feridun Erol, Marek Piwowski), „Holden” (reż. Krzysztof Zanussi), „Jajko” (reż. Dorota Kędzierzawska), „Gorączka mleka” (reż. Juliusz Machulski).