Piotr Gliński, wicepremier i minister kultury powiedział w piątek na antenie radiowej Trójki: „W tej chwili gorąca jest (...) sprawa Teatru Polskiego we Wrocławiu i nowej sztuki, która ma chyba jutro premierę, w której to sztuce podobno mają być zaangażowani, czy są zaangażowani, aktorzy porno z zagranicy, i tam ma być, mówiąc bardzo delikatnie, na scenie, na żywo przedstawiony akt seksualny" - powiedział Gliński.
Minister kultury dodał, że "za pieniądze publiczne pornografii w polskich teatrach nie będzie, i to mówię zdecydowanie". "Jestem bardzo otwarty na eksperymenty artystyczne, ja jestem bardzo otwarty na teatry offowe, na najróżniejsze poszukiwania artystyczne, ale tego rodzaju rzeczy być w sferze publicznej nie może" - dodał.
Gliński zapowiedział, że skieruje pismo do marszałka woj. dolnośląskiego, ponieważ Teatr Polski we Wrocławiu jest współprowadzony przez marszałka i jego resort. "Będziemy stanowisko w tej sprawie formułowali dzisiaj, pisali i próbowali także apelować do dyrektora tego teatru - który jest zresztą posłem ugrupowania Nowoczesnej - jeżeli tak nowoczesność ma wyglądać, na pornografii w miejscach publicznych, to na to naszej zgody nie ma" - podsumował wicepremier.
Minister powiedział też, że współprowadzony przez MKiDN Teatr Polski we Wrocławiu otrzymuje 5 mln zł rocznie z budżetu resortu. Umowa obowiązuje do przyszłego roku i ma być przejrzana.
Artyści i konstytucja