Putin uruchomił linię energetyczną na Krym

Powstała pierwsza linia energetyczna, która połączyła półwysep z Rosją.

Aktualizacja: 03.12.2015 14:23 Publikacja: 03.12.2015 13:32

Władimir Putin na Krymie

Władimir Putin na Krymie

Foto: AFP

W środę wieczorem prezydent Rosji Władimir Putin poleciał na Krym, by osobiście uczestniczyć w otwarciu pierwszej linii energetycznej, która została położona przez Cieśninę Kierczeńską. Wcześniej rosyjskie ministerstwo energetyki zapowiadało otwarcie tej linii dopiero pod koniec grudnia.

Od czwartku tak zwany most energetyczny rozpoczął pracę w trybie testowym. Jak na razie na półwysep dociera 100 MW (8 proc. lokalnego zapotrzebowania). Szef rosyjskiego Funduszu Rozwoju Energetycznego Siergiej Pikin twierdzi, że do końca roku na Krym z Rosji będzie docierało 400 MW energii. Z kolei do końca kwietnia 2015 roku planuje się otwarcie drugiej linii energetycznej, co w znacznej mierze uniezależni półwysep od dostaw energii z Ukrainy.

Od 22 listopada ponad 2,5 mln mieszkańców Krymu ma bardzo ograniczony dostęp do energii elektrycznej. Wszystko dlatego, że w obwodzie chersońskim wysadzono w powietrze linie wysokiego napięcia. Mimo że władze w Kijowie naprawiły część z nich i są gotowe wznowić dostawy prądu na Krym, nie godzą się na to Tatarzy krymscy, który od kilku miesięcy prowadzą blokadę półwyspu. Domagają się oni od rosyjskich władz uwolnienia więźniów politycznych. Co ciekawe, przez ponad półtora roku ukraińskie władze zezwalały na współpracę handlową z Krymem, który oficjalnie uznają za okupowany.

Rosja nie miała odpowiednich możliwości technicznych, by wybudować przez Cieśninę Kerczeńską linię energetyczną. Od kilku tygodni ukraińskie media alarmują, że zlecenie od Rosjan przyjęła jedna z chińskich spółek. Według tych doniesień obecnie na Krymie przebywa ponad 60 obywateli Chin zatrudnionych przy projekcie. Mimo że działająca na uchodźstwie prokuratura Krymu wszczęła wobec chińskiej firmy sprawę karną, władze w Kijowie nie zareagowały na tę sytuację.

- Nie widzę nic w tym dziwnego, ponieważ Poroszenko nie jest zainteresowany blokadą Krymu, zarówno handlową, jak i energetyczną. Gdyby nie aktywna postawa Tatarów krymskich, ciężarówki z czekoladkami Roshen (firma założona przez ukraińskiego prezydenta Petra Poroszenko) wciąż jeździłyby na Krym – mówi „Rzeczpospolitej" Witalij Kuprij, deputowany Rady Najwyższej z opozycyjnej partii „Ukrop". – Chęć wzbogacenia się poprzez handel z Krymem oraz terrorystami na Donbasie jest dla niego ważniejsza od interesów państwowych – dodaje.

Z kolei organizacja pozarządowa „Majdan zagranicznych spraw", która ujawniła sprawę, twierdzi, że Ukraina powinna podnosić alarm w organizacjach międzynarodowych. – Sprawa ta powinna zostać przekazana do Rady Bezpieczeństwa ONZ, ponieważ Chińczycy przyjmując to zlecenie pogwałcili prawo międzynarodowe – mówił kilka dni temu „Rzeczpospolitej" Andrij Klimenko, członek „Majdanu spraw zagranicznych" oraz redaktor naczelny działającej w Kijowie krymskiej agencji Black Sea News.

W środę wieczorem prezydent Rosji Władimir Putin poleciał na Krym, by osobiście uczestniczyć w otwarciu pierwszej linii energetycznej, która została położona przez Cieśninę Kierczeńską. Wcześniej rosyjskie ministerstwo energetyki zapowiadało otwarcie tej linii dopiero pod koniec grudnia.

Od czwartku tak zwany most energetyczny rozpoczął pracę w trybie testowym. Jak na razie na półwysep dociera 100 MW (8 proc. lokalnego zapotrzebowania). Szef rosyjskiego Funduszu Rozwoju Energetycznego Siergiej Pikin twierdzi, że do końca roku na Krym z Rosji będzie docierało 400 MW energii. Z kolei do końca kwietnia 2015 roku planuje się otwarcie drugiej linii energetycznej, co w znacznej mierze uniezależni półwysep od dostaw energii z Ukrainy.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 786
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 785
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 784
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 783
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 782