Anders Fogh Rasmussen: Europa sama nie obroni ani Polski, ani Danii

- Kopenhaga odmówi zgody na Nord Stream 2 – zapowiada były sekretarz generalny NATO i premier Danii Anders Fogh Rasmussen

Aktualizacja: 25.10.2018 06:35 Publikacja: 24.10.2018 18:51

fot. Magnus Fröderberg

fot. Magnus Fröderberg

Foto: Wikimedia Commons

Rzeczpospolita: Polska stawia na stałą bazę wojsk amerykańskich, aby zapewnić bezpieczeństwo kraju. To słuszna strategia?

Anders Fogh Rasmussen: Słuszna. Nie jest normalne, że bazy NATO są głównie na Zachodzie, z dala od Rosji, która jest dla nas największym zagrożeniem. Ale to powinna być wspólna decyzja całego sojuszu. Inaczej prezydent Putin wykorzysta podziały na tym tle między Niemcami czy Francją a Polską i USA.

Polskie władze chcą jednak, aby ta baza powstała w drodze porozumienia między Warszawą i Waszyngtonem.

I w takim przypadku trzeba najpierw próbować przekonać do tego Niemców i Francuzów. Świadome, iż baza i tak powstanie, kraje te w końcu to poprą. Będą chciały zachować wpływ na to przedsięwzięcie, a to będzie możliwe tylko, jeśli ta baza będzie działała w ramach NATO. Gdybym był znowu sekretarzem generalnym NATO albo premierem Danii, poparłbym rozlokowanie na stałe wojsk USA w Polsce.

To nie jest złamanie zobowiązań, jakie NATO podjęło wobec Rosji 20 lat temu w akcie podstawowym?

Nie. Wówczas NATO jednostronnie zadeklarowało, że wstrzymuje się z rozlokowaniem na stałe poważnych sił w Europie Środkowej, ale tylko w ówczesnych warunkach bezpieczeństwa. A te po rosyjskiej agresji na Ukrainę są przecież zupełnie inne.

W Niemczech powszechne jest jednak przekonanie, że Donaldowi Trumpowi i szerzej Ameryce nie można już ufać i Europa musi rozwinąć własną obronność, tzw. Pesco.

Z pewnością Trumpowi można bardziej zaufać niż Putinowi. Ale niezależnie od tego, im partner wydaje nam się bardziej nieobliczalny, tym należy mocniej zacieśnić z nim współpracę w ramach NATO, aby mieć wpływ na jego działania. Pesco pozostanie tylko papierowym tygrysem, jeśli kraje Unii nie zwiększą inwestycji w obronę. Po brexicie tylko 20 proc. nakładów na siły zbrojne w NATO będą ponosiły państwa Unii. Dlatego tak potrzebujemy porozumienia o obronie między Brukselą i Londynem. Bez Ameryki Europa nigdy nie obroni ani Polski, ani Danii, ani jakiegokolwiek innego kraju choć oczywiście Pesco może być przydatne dla ułatwienia przemieszczania się wojsk NATO czy wspólnego rynku zamówień obronnych.

Niemcy forsują Nord Stream 2. Czy mimo to są wiarygodnym sojusznikiem przeciw Rosji?

Jestem przeciwny Nord Stream 2, to projekt geopolityczny, a nie biznesowy. Prowadzi do utrzymania zależności Europy od rosyjskich dostaw gazu. Ale tylko niemiecki rząd może go zatrzymać. Owszem, Dania ma możliwość niewyrażenia zgody na przebieg przez swoje wody gazociągu, i sądzę, że tak zrobi. Jednak trasa Nord Stream 2 zostanie wtedy zmodyfikowana. Także Komisja Europejska może wymusić dostosowanie tego projektu do reguł europejskich, w tym otwarcia na ich dostawców gazu. Przez to Nord Stream 2 stanie się dla Rosji mniej atrakcyjny, ale nie zostanie wstrzymany. Moskwa liczy, że w ten sposób pozbawi dochodów z tranzytu gazu Ukrainę i inne kraje regionu. Chce, aby te państwa były politycznie i gospodarczo możliwie słabe. W Niemczech narasta sprzeciw wobec tego projektu, ale niemiecki biznes wciąż widzi w tym głównie możliwość zarobienia pieniędzy. Powtarzam więc: wszystko jest teraz w rękach niemieckiego rządu.

Prezydent Trump wypowiedział układ o likwidacji broni jądrowej średniego zasięgu (INF). Jesteśmy u progu nowego wyścigu zbrojeń?

Ten wyścig już trwa, bo Rosjanie łamali traktat INF i rozbudowali na wielką skalę siły zbrojne, choć było to sprzeczne z zobowiązaniami, jakie podjęli. Nie możemy więc być naiwni, musimy reagować! Prezydent Trump podjął właściwą decyzję. Miejmy nadzieję, że skłoni to Władimira Putina do powrotu do negocjacji i doprowadzi do nowego porozumienia rozbrojeniowego, które obejmie także Chiny.

Do bezpieczeństwa Europy przyczynia się także silna Unia. W grudniu 2002 r. jako premier Danii przewodził pan szczytowi w Kopenhadze, gdzie zapadła decyzja o przyjęciu ośmiu krajów środkowoeuropejskich. Dziś część z nich jest ostro skonfliktowana z Brukselą. Poszerzenie Unii było błędem?

Skąd! Podjęliśmy wtedy słuszną decyzję. Wykorzystaliśmy szansę, aby spełnić wizję Europy wolnej i zjednoczonej, jaka zrodziła się po upadku Muru Berlińskiego. Demokracja w Europie Środkowej rozkwitła, rozkwitła także gospodarka. Dziś jesteśmy świadkami dojścia do władzy w Polsce, Czechach na Węgrzech, ale także we Włoszech rządów, które opowiadają się za pewnym protekcjonizmem, nacjonalizmem. Jestem liberałem, więc mnie to martwi. Ale nie uważam, że Unia powinna te kraje za to karać. Efekt będzie odwrotny do zamierzonego.

Rzeczpospolita: Polska stawia na stałą bazę wojsk amerykańskich, aby zapewnić bezpieczeństwo kraju. To słuszna strategia?

Anders Fogh Rasmussen: Słuszna. Nie jest normalne, że bazy NATO są głównie na Zachodzie, z dala od Rosji, która jest dla nas największym zagrożeniem. Ale to powinna być wspólna decyzja całego sojuszu. Inaczej prezydent Putin wykorzysta podziały na tym tle między Niemcami czy Francją a Polską i USA.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 792
Świat
Akcja ratunkowa na wybrzeżu Australii. 160 grindwali wyrzuconych na brzeg
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 789