Po półtora roku dwaj dziennikarze na wolności

Generałowie i laureatka Pokojowej Nagrody Nobla postanowili uwolnić laureatów Nagrody Pulitzera.

Aktualizacja: 07.05.2019 21:06 Publikacja: 07.05.2019 18:17

Po półtora roku dwaj dziennikarze na wolności

Foto: AFP

– Jestem dziennikarzem i wracam do pisania – wykrzykiwał 33-letni Wa Loane do tłumu, który zebrał się pod więzieniem Insein w Rangunie.

Wraz z 29-letnim Kyaw Soe Oo został skazany na siedem lat więzienia za złamanie ustaw o tajemnicy państwowej. Obaj dziennikarze agencji Reuters zrobili to, prowadząc śledztwo w sprawie zamordowania we wrześniu 2017 r. dziesięciu muzułmańskich mieszkańców wioski Inn Din w prowincji Rakhine. Zabójstwo było jednym z epizodów walki birmańskiej armii i buddyjskich mieszkańców z mniejszością Rohingja, która doprowadziła do ucieczki muzułmanów do sąsiednich krajów.

Dziennikarskie śledztwo w sprawie Inn Din zostało dokończone już po aresztowaniu obu pracowników Reutera i doprowadziło do skazania siedmiu żołnierzy (dostali po dziesięć lat „ciężkich robót"). Ale od 2016 r. ponad 730 tys. Rohingja uciekło z prowincji Rakhine, głównie do Bangladeszu, stając się źródłem nieustannych napięć w stosunkach obu państw. Birma twierdzi bowiem, że Rohingja to zarobkowi emigranci z Bangladeszu i obecnie nie są żadnymi uciekinierami, lecz wrócili do swojego domu. Bangladesz, jedno z najbiedniejszych państw na świecie, domaga się zaś repatriacji Rohingja do Birmy.

Teraz okazało się, że emocje rozpalone na pograniczu obu państw doprowadziły do rosnących kłopotów birmańskich władz z tamtejszą większością buddyjską. W ostatnich dniach żołnierze znów dokonali mordu, tym razem zastrzelili sześciu miejscowych, nieuzbrojonych mieszkańców. Wojsko jednak twierdzi, że zabici byli związani z Armią Arakanu, utworzoną przez buddystów z Rakhine. W ciągu ostatnich walk partyzantki z armią z regionu uciekło około 30 tys. mieszkańców – tym razem w głąb Mjanmy.

Jednakże jednym z niechcianych przez autorów efektów dziennikarskiego śledztwa Wa Loane'a i Kyaw Soe Oo jest wydany przez dowództwo armii zakaz wjazdu do prowincji Rakhine dla dziennikarzy i pracowników organizacji pozarządowych rozdzielających pomoc humanitarną. Dlatego obecnie nie wiadomo dokładnie, co się dzieje w regionie ogarniętym walkami.

Sami zainteresowani w ciągu swego pobytu w więzieniu otrzymali prestiżową, amerykańską nagrodę dziennikarską Pulitzera. Jednak nie pomogło im to, tak jak i ich apelacja, która została odrzucona w kwietniu. Nic nie dało też odwoływanie się do laureatki Pokojowej Nagrody Nobla i byłego więźnia politycznego we własnym kraju, a obecnie jego faktycznej przywódczyni Aung San Suu Kyi.

Obaj dziennikarze zostali jednak zwolnieni w ramach dorocznej amnestii ogłaszanej z okazji birmańskiego Nowego Roku. Wraz z nimi wypuszczono ponad 6,5 tys. osób, w tym kilkunastu cudzoziemców.

Uwolnienie dziennikarzy powitał z zadowoleniem sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres. Jego współpracownicy od razu stwierdzili, że „to znak angażowania się (birmańskiego) rządu w proces demokratyzacji".

– Jestem dziennikarzem i wracam do pisania – wykrzykiwał 33-letni Wa Loane do tłumu, który zebrał się pod więzieniem Insein w Rangunie.

Wraz z 29-letnim Kyaw Soe Oo został skazany na siedem lat więzienia za złamanie ustaw o tajemnicy państwowej. Obaj dziennikarze agencji Reuters zrobili to, prowadząc śledztwo w sprawie zamordowania we wrześniu 2017 r. dziesięciu muzułmańskich mieszkańców wioski Inn Din w prowincji Rakhine. Zabójstwo było jednym z epizodów walki birmańskiej armii i buddyjskich mieszkańców z mniejszością Rohingja, która doprowadziła do ucieczki muzułmanów do sąsiednich krajów.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 786
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 785
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 784
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 783
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 782