Coraz więcej „trucicieli z Salisbury”

Co najmniej pięciu ludzi liczyła grupa oficerów GRU, która próbowała zabić Siergiej Skripala

Aktualizacja: 08.02.2019 14:06 Publikacja: 08.02.2019 13:40

Coraz więcej „trucicieli z Salisbury”

Foto: AFP

Według brytyjskiej prasy w marcu 2018 oprócz dwójki głównych zamachowców na byłego oficera rosyjskiego wywiadu wojskowego mieszkającego w Salisbury, była tam jeszcze kolejna para Rosjan.

Wszyscy dostali wizy do Wielkiej Brytanii udając turystów.

Jednak rola obecnie wykrytej dwójki była „znacząco mniejsza" niż głównych: Aleksandra Pietrowa i Rusłana Boszirowa (których prawdziwe nazwiska to Anatolij Czepiga i Aleksander Miszkin). Obie pary poruszały się nezależnie od siebie. Brytyjskie media nie podają żadnych więcej szczegółów, na przykład nazwisk.

Piąty członek „szwadronu śmierci" przybył na wyspy brytyjskie pod nazwiskiem Siergiej Fiedotow. Obecne nazwisko miał dostać dopiero w 2010 roku, podobnie jak Pietrow i Boszirow. W Salisbury miał on pomagać Pietrowowi-Czepidze i Boszirowowi-Miszkinowi – nie wiadomo jednak w jaki sposób.

Po ataku na Skripala i jego córkę planował wyjechać z Anglii z pozostałą dwójką, ale w ostatniej chwili zrezygnował z lotu wspólnym samolotem.

Rosyjscy dziennikarze śledczy odkryli, że oficer GRU posługujący się nazwiskiem Fiedotow to doświadczony morderca, który już wcześniej posługiwał się „nowiczokiem" (bojowym środkiem trującym, przy pomocy którego próbowano zamordować Skripala i jego córkę).

W 2015 roku był zamieszany w zamach na bułgarskiego handlarza bronią Emiliana Gerbewa, właściciela firmy „Emko". 24 kwietnia 2015 roku Fiedotow przyleciał do Burgas, gdzie cztery dni później Gerbew zasłabł na przyjęciu w restauracji. Nie wiadomo jednak, czy Rosjanin był tam.

Początkowo lekarze zdiagnozowali u Bułgara udar mózgu, ale gdy zasłabł również syn handlarza oraz jeden z menedżerów „Emko" stwierdzono zatrucie.

Chemiczne laboratorium Uniwersytetu w Helsinkach do którego przesłano próbki na badania, wykryło w nich fragmenty związków chemicznych znajdujących się w „nowiczoku".

Wcześniej rosyjskie media oskarżały Gerbewa o sprzedaż broni na Ukrainę.

Fiedotow miał odlecieć z Burgas po 30 kwietnia do Moskwy, ale nagle zmienił plany i gdy tylko Gerbew trafił do szpitala, tego samego dnia odleciał do Stambułu. Tam dopiero kupił bilet do Moskwy.

Gdy miesiąc później lekarze wybudzili Gerbewa ze śpiączki, Fiedotow znów na trzy dni przyleciał do Burgas. I znów wyjechał do Moskwy nie samolotem, na który wcześniej kupił bilet, ale z Serbii.

Gerbew przeżył i powiedział rosyjskim dziennikarzom, że w grę mogły wchodzić nie tylko dostawy broni na Ukrainę, ale chęć nienazwanego rosyjskiego koncernu przejęcia jego zakładów zbrojeniowych.

Według brytyjskiej prasy w marcu 2018 oprócz dwójki głównych zamachowców na byłego oficera rosyjskiego wywiadu wojskowego mieszkającego w Salisbury, była tam jeszcze kolejna para Rosjan.

Wszyscy dostali wizy do Wielkiej Brytanii udając turystów.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 792
Świat
Akcja ratunkowa na wybrzeżu Australii. 160 grindwali wyrzuconych na brzeg
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 789