Wierer potwierdziła w niedzielę, że siódme miejsce w sprincie było wypadkiem przy pracy. Liderka klasyfikacji generalnej Pucharu Świata świetnie pobiegła, miała tylko jedno pudło i podczas ostatniej wizyty na strzelnicy wyprzedziła Marte Olsbu Roeiseland. Norweżka zdobyła brąz.
Na ostatnim okrążeniu szybsza od mistrzyni świata w sprincie była ex-biegaczka narciarska, Niemka Denise Hermann.
Włoszka złoty medal MŚ zdobyła po raz drugi w karierze. Rok temu w Oestersund była najlepsza w biegu masowym. Na podium najważniejszej imprezy sezonu stanęła już po raz ósmy, trzeci raz indywidualnie. Pięć krążków Wierer wywalczyła w sztafecie.
Dwudzieste szóste miejsce zajęła w niedzielę Hojnisz-Staręga. Polka miała piętnasty czas biegu, do zajęcia lokaty w czołowej „dziesiątce” zabrakło dobrego występu na strzelnicy. Pierwsze od dwóch miesięcy punkty Pucharu Świata zdobyła Kinga Zbylut, dla której trzydzieste czwarte miejsce to najlepszy w życiu wynik na mistrzostwach świata. Magdalena Gwizdoń straciła do Wierer pięć minut, Kamila Żuk do biegu w ogóle nie przystąpiła.
Teraz przed paniami dwa dni przerwy. Kolejny start – bieg indywidualny – we wtorek o 14:15. Hojnisz-Staręga musi zająć w nim wysokie miejsce, żeby zakwalifikować się do biegu masowego.