Ekstraliga żużla: Sparta wygrywa hit kolejki

W najciekawiej zapowiadającym się meczu 11. kolejki PGE Ekstraligi Stal Gorzów przegrała na własnym torze ze Spartą Wrocław 41:49. W pozostałych spotkaniach pewnie triumfowali gospodarze.

Aktualizacja: 30.07.2017 22:56 Publikacja: 30.07.2017 22:41

Fredrik Lindgren i Kacper Woryna (kask żółty i biały) byli jedynymi zawodnikami ROW-u, którzy podjęl

Fredrik Lindgren i Kacper Woryna (kask żółty i biały) byli jedynymi zawodnikami ROW-u, którzy podjęli walkę w Grudziądzu. Na prowadzeniu żużlowiec GKM-u Artiom Łaguta

Foto: PAP/ Tytus Żmijewski

Pojedynek mistrza Polski z liderem Ekstraligi miało dać odpowiedź na pytanie, czy Stal istotnie znajduje się w kryzysie. Podopieczni Stanisława Chomskiego przegrali kolejno trzy ostatnie mecze, ale wszystkie odbyły się na wyjeździe. W niedzielę gorzowianie przegrali po raz czwarty i choć miejsce w play-off mają już pewne, to przybliżyli się do tego, by do play-offów startować z najgorszej, czwartej pozycji.

Cash Broker Stal Gorzów - Betard Sparta Wrocław 41:49

Stal objęła prowadzenie po pierwszym wyścigu, ale po biegu juniorskim zgodnie z oczekiwaniami je utraciła. Ponownie dwupunktową przewagę gospodarze wypracowali sobie po czwartej gonitwie, podwójnie wygranej przez Bartosza Zmarzlika i Rafała Karczmarza. Było to jednak pierwsze z zaledwie dwóch wygranych 5:1 gorzowian. Po siódmym biegu znów to Sparta prowadziła i choć miejscowym udało się jeszcze raz doprowadzić do remisu, to końcówka należała do lidera z Wrocławia, który wygrał 49:41, zgarniając nie tylko dwa punkty za zwycięstwo, ale i dodatkowy bonus za lepszy bilans dwumeczu.

Włókniarz Vitroszlif CrossFit Częstochowa - Ekantor. pl Falubaz Zielona Góra 50:40

Z drużyn z pierwszej czwórki w tabeli, w niedzielę przegrał oprócz Stali jeszcze tylko Falubaz. Zielonogórzanie fatalnie rozpoczęli starcie w Częstochowie, po czwartym biegu przegrywając już 7:17. Później zdołali zniwelować stratę do sześciu punktów, ale to było wszystko, na co było ich stać w starciu z Włókniarzem. W barwach częstochowskiej drużyny komplet punktów zdobył Leon Madsen, a poziomem dostroili się do niego także Rune Holta i Matej Zagar. We trójkę zdobyli 37 punktów, czyli prawie tyle, co cały Falubaz, w barwach którego szczególnie zawiódł Patryk Dudek. Drugi zawodnik tegorocznego cyklu Grand Prix zdobył tylko 4 punkty. Gorzej zaprezentowali się w jego ekipie tylko juniorzy.

Rewelacją 11. kolejki okazał się debiutujący w barwach Get Well Toruń Jack Holder. Brat byłego mistrza świata - Chrisa Holdera - uzbierał na torze w Lesznie 13 punktów i 3 bonusy, ale nie zapobiegł przegranej swojego zespołu z Unią.

Fogo Unia Leszno - Get Well Toruń 53:37

Do połowy spotkania mecz był wyrównany - po ósmej gonitwie leszczynianie prowadzili tylko 25:23. Później wygrali jednak już tylko jeden bieg - ostatni, który nie decydował już o niczym. Oprócz Jacka Holdera formą błysnął Michael Jepsen Jensen, kompletnie zawiedli natomiast w zasadzie wszyscy pozostali zawodnicy. Torunianie pozostali więc na ostatnim miejscu w tabeli, choć ciągle mogą z niego uciec, gdy podjęta zostanie decyzja odnośnie wyników meczów, w których jeździł zawieszony za doping Grigorij Łaguta z ROW-u Rybnik.

MrGarden GKM Grudziądz - ROW Rybnik 55:35

ROW przegrał w niedzielę ważny w kontekście walki o utrzymanie pojedynek w Grudziądzu, ale mimo wysokiej porażki uratował punkt bonusowy. Spotkanie miało raczej jednostronny przebieg - goście tylko raz wygrali wyścig drużynowo (juniorski), a indywidualnie po dwa razy zwyciężali tylko Fredrik Lingren i Kacper Woryna. Zawiódł Australijczyk Max Fricke, który dzień wcześniej oczarował publiczność we Wrocławiu podczas zawodów World Games, walnie przyczyniając się do srebrnego medalu swojej reprezentacji - w starciu z GKM zdobył zaledwie 2 punkty. Wśród gospodarzy za to aż czterech zawodników kończyło mecz z dwucyfrowym dorobkiem. Tylko po razie rywala przed sobą oglądali Artiom Łaguta i Krzysztof Buczkowski.

W tabeli na prowadzeniu umocniła się Sparta Wrocław. W zasadzie pewne miejsca w play-offach są już także Unia Leszno, Falubaz Zielona Góra i Stal Gorzów.

Następna kolejka PGE Ekstraligi już za tydzień. W piątek Sparta podejmie GKM, natomiast w niedzielę Get Well zmierzy się z Włókniarzem, Falubaz z ROW-em, a Unia ze Stalą.

Tabela PGE Ekstraligi po 11. kolejce

  1. Sparta Wrocław: 21 punktów (w tym 4 bonusy) / bilans +77
  2. Unia Leszno: 19 (3) / +90
  3. Falubaz Zielona Góra: 18 (3) / +14
  4. Stal Gorzów: 16 (3) / +38
  5. ROW Rybnik: 9 (2) / -44
  6. Włókniarz Częstochowa: 9 (0) / -60
  7. GKM Grudziądz: 8 (1) / -49
  8. Get Well Toruń: 4 (0) / -66

Pojedynek mistrza Polski z liderem Ekstraligi miało dać odpowiedź na pytanie, czy Stal istotnie znajduje się w kryzysie. Podopieczni Stanisława Chomskiego przegrali kolejno trzy ostatnie mecze, ale wszystkie odbyły się na wyjeździe. W niedzielę gorzowianie przegrali po raz czwarty i choć miejsce w play-off mają już pewne, to przybliżyli się do tego, by do play-offów startować z najgorszej, czwartej pozycji.

Cash Broker Stal Gorzów - Betard Sparta Wrocław 41:49

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
żużel
Ruszyła PGE Ekstraliga. Mistrz Polski pokazał moc na inaugurację sezonu
Moto
Rusza Rajd Dakar. Na trasę wraca Krzysztof Hołowczyc
Moto
Jedna ekstraliga to mało. Polski żużel będzie miał aż dwie
Moto
Bartosz Zmarzlik, mistrz bardzo zwyczajny
Moto
Zmarzlik po raz czwarty indywidualnym mistrzem świata