- Spójrzmy na Szwecję - 54 strefy, gdzie obowiązuje szariat i nie ma żadnej kontroli państwa; obawy przed wywieszaniem flagi szwedzkiej na szkołach, tam jest taki obyczaj, bo na tej fladze jest krzyż. Nawet okazuje się, że szwedzkim dziewczętom, uczennicom nie bardzo już dziś wolno chodzić w krótkich strojach, bo to też się nie podoba - mówił w Sejmie prezes PiS ostrzegając przed skutkami niekontrolowanego napływu imigrantów z krajów muzułmańskich do Europy. Prezes PiS ostrzegł przy tym, że jeśli Polska na taki napływ się zgodzi to Polacy mogą "przestać być gospodarzami we własnym kraju".

Kilka godzin po zakończeniu debaty ambasada Szwecji poinformowała na Twitterze, że szariat w tym kraju nie obowiązuje. "Istnieje wiele nieporozumień dotyczących imigracji do Szwecji, m.in. kwestii obowiązującego prawa. Wyjaśniamy: w Szwecji obowiązuje szwedzkie prawo" - głosi wpis szwedzkiej placówki dyplomatycznej w Polsce.