Rekordzista mieszka w powiecie brzozowskim na Podkarpaciu, a jego dług ubezpieczeniowy sięga 665 tys. zł – wskazują najnowsze dane Krajowego Rejestru Długów – poznała je „Rzeczpospolita".
Ze 160 mln zł zobowiązań wobec ubezpieczycieli składek z tytułu zawartych umów nie zapłaciło 141 tys. osób, a średni dług „na głowę" sięga 1132 zł. Co ciekawe, to o 339 zł mniej niż pięć lat temu – ale wynika to ze wzrostu liczby dłużników, których w bazach KRD lawinowo przybywa
– W 2014 r. dłużników było 24 tysiące, czyli prawie sześć razy mniej niż dziś. Jest to naturalnie powiązane z rosnącym rynkiem ubezpieczeń, co potwierdzają dane branżowe – wskazuje Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.
W zawrotnym tempie rośnie również zadłużenie. – Pięć lat temu Polacy byli winni firmom ubezpieczeniowym 35 mln zł, obecnie suma ta wzrosła aż czteroipółkrotnie – dodaje Łącki.
Najmniej solidni w płaceniu składek są mieszkańcy Mazowsza – mają 25,6 mln zł długów u ubezpieczycieli. Kolejni są Ślązacy (17 mln zł) i klienci z Wielkopolski (16,4 mln zł). Z kolei najmniej do oddania mają mieszkańcy Podlasia – tylko 2,8 mln zł.